Piotr Salaber zaprezentował w Bydgoszczy swoją muzykę

To był pierwszy koncert w całości poświęcony muzyce, tworzonej przez kompozytora, związanego z naszym miastem. Do udziału w nim Piotr Salaber zaprosił wyjątkowego muzyka - Markusa Stockhausena (trąbka, flugelhorn), z którym zaprzyjaźnił się, gdy jeździł do jego ojca – słynnego Karlheinza Stockhausena uczyć się kompozycji. Wystąpiły także skrzypaczka Katarzyna Duda i sopran Paulina Janczak, grający na instrumentach etnicznych Sebastian Wielądek, Chór Kameralny Akademii Muzycznej oraz Orkiestra Symfoniczna FP pod dyrekcją samego kompozytora.
Koncert był różnorodny, bo prezentował bardzo różnorodną twórczość Piotra Salabera – od muzyki ze spektakli, granych na deskach teatrów m.in. Ateneum w Warszawie, Bolshoi Drama Theater w St. Petersburgu, Narodowego w Taichung na Tajwanie czy Narodowego w Budapeszcie, poprzez muzykę filmową (m.in. z filmów „Skorumpowani” i „Kobiety bez wstydu” czy serialu „Ludzie Chudego”), aż po fragmenty koncertu dla dzieci „Śpiewająca lokomotywa” czy oratorium „Non omnis moriar” do słów ks. Sylwestra Warzyńskiego.
Koncert prowadził dyrektor filharmonii Maciej Puto. Opowiadał o związkach bohatera wieczoru z naszym miastem (Piotr Salaber w Bydgoszczy ukończył I LO i Akademię Muzyczną, której jest obecnie profesorem). Wspominał też jego nauczycieli i kompozytorów, na których się wzorował -  m.in. Wojciecha Kilara, z którym Piotr Salaber kształcąc się w młodości wielokrotnie rozmawiał.
- Wojciech Kilar swoich partytur z muzyką filmową raczej nie chciał mi pokazywać. Wielokrotnie mówił mi też, że w ostatnich czasach zbyt wiele muzyki powstaje z głowy, a zbyt mało z serca – wspominał Piotr Salaber.
Koncert zakończył się bisem i owacją na stojąco.