Namówili bydgoszczankę na zaciągnięcie kredytu. Całą kwotę straciła
fot. ilustracyjna, Anna Kopeć
Ofiarą oszustwa „na policjanta” padła starsza mieszkanka Bydgoszczy. Przestępcy byli tak wiarygodni, że kobieta zaciągnęła kredyt i przekazała im pieniądze.
Inne z kategorii
Policjanci z Włocławka zatrzymali 41-latka za posiadanie około 200 gramów amfetaminy
Policjanci z Wyżyn odwiedzili dzieci w szkole w Nowej Wsi Wielkiej
Drugą seniorkę przed utratą pieniędzy uchronił pracownik banku. Do obu zdarzeń doszło w środę (27 maja). Schemat działania był taki sam: do starszych kobiet zadzwoniła osoba - raz mężczyzna, raz kobieta - podająca się za policjanta. Twierdziła, że policja prowadzi działania wymierzone w przestępców czyhających na oszczędności starszych kobiet. Mówiła też, że grupa jest w posiadaniu dowodów osobistych seniorek, a w całą sprawę zamieszani są pracownicy banków.
- Rozmówca był bardzo przekonujący. Na potwierdzenie osoba kazała zadzwonić pod numer 112, nie rozłączając się. Wówczas oszust przekazywał kompanowi słuchawkę, który potwierdzał podane nazwisko oraz numer służbowy rzekomego policjanta - relacjonuje w komunikacie działania oszustów kom. Przemysław Słomski z komendy wojewódzkiej policji. - W jednym z przypadków wystąpił też „prokurator”, który nakłaniał kobietę do wypłacenia gotówki, a także do zaciągnięcia kredytu - dodaje.
Na szczęście w jednej z sytuacji w porę zorientował się pracownik banku - do przekazania pieniędzy przestępcom nie doszło, a sprawa została zgłoszona na policję.
Niestety, inna kobieta straciła pieniądze. - Pokrzywdzona postępowała zgodnie z instrukcją przekazywaną przez oszustkę. Przede wszystkim miała się nie rozłączać telefonicznie i z nikim nie rozmawiać, nawet z najbliższymi, o tym co robi - informuje kom. Słomski. Polecono kobiecie, by w banku tłumaczyła, że pieniądze są jej potrzebne na zakup działki. Seniorka zaciągnęła kredyt - ok. 40 tysięcy złotych. Pieniądze, według instrukcji, miała zostawić między pojemnikami na śmieci przed jednym z bloków na Bartodziejach. - Na koniec rzekoma policjantka oznajmiła, że przyjedzie do pokrzywdzonej z protokołem, gdy odbierze pieniądze - relacjonuje oficer prasowy.
I apeluje: - Pamiętajmy, że POLICJANCI nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami - podkreśla.
Policja prosi także osoby młode, by były czujne i informowały rodziców i dziadków, a także starsze osoby samotne, że ktoś może chcieć ich oszukać. - Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
źródło: KWP w Bydogszcz, oprac. mk