Wpadł, bo wyrzucił z auta puszkę po piwie. Nie wiedział, że jedzie za nim policjant po służbie

W czwartek(13 kwietnia) w bydgoskim Fordonie, około godziny 18.00, miało miejsce niecodzienne zdarzenie. Młodszy aspirant Łukasz Ważyński z komisariatu na Szwederowie, będący w czasie wolnym od służby, jechał ulicą Kromera, gdy zauważył, jak z pojazdu go poprzedzającego kierowca wyrzuca przez szybę puszkę po piwie. Podejrzewając, że mężczyzna pił alkohol w czasie jazdy, policjant postanowił jechać w dalszym ciągu za nim. W pewnym momencie kierujący zorientował się, że jest śledzony i zaczął uciekać. Próbował umknąć lawirując między pojazdami, krążył osiedlowymi uliczkami i wjeżdżał do lasu, aż w konsekwencji dojechał z powrotem na ulicę Kromera i zaparkował między stojącymi tam busami. Wówczas młodszy aspirant Ważyński zablokował mu możliwość wyjazdu. Poinformował dyżurnego o zaistniałej sytuacji.

Na miejsce zostali skierowani fordońscy policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, którzy zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że bydgoszczanin miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Teraz będzie się musiał liczyć z odpowiedzialnością za popełnione przestępstwo.

Szybka i zdecydowana reakcja pozwoliła na zatrzymanie mężczyzny, który stwarzał realnie zagrożenie w ruchu drogowym.

źródło: KMP w Bydgoszczy