Irena Santor powraca do Solca
fot. Materiały Soleckiego Centrum Kultury
– Tutaj odkryłam pasję do śpiewania. To szczęście, że spędziłam tu dzieciństwo. Do dziś czuję się bardzo z tym miastem związana – mówiła Irena Santor podczas promocji albumu „Powrócisz tu” w Solcu Kujawskim.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
W czwartek (14 września) w sali widowiskowej Soleckiego Centrum Kultury odbyła się uroczysta premiera albumu „Powrócisz tu” wydawnictwa Pejzaż, dedykowanego życiu i twórczości Ireny Santor. Jego pomysłodawczynią i autorką jest dziennikarka bydgoskiej telewizji Urszula Guźlecka, a autorem ilustracji i fotografii – Marek Chełminiak.
Honorowym gościem spotkania była znana piosenkarka, jednocześnie honorowa obywatelka Solca Kujawskiego.
Wzór dla młodego pokolenia
Irenę Santor witali przed budynkiem Soleckiego Centrum Kultury m.in. władze gminy, dyrektor i pracownicy SCK oraz dzieci w strojach regionalnych. Rozwinięto czerwony dywan, podczas powitania grała solecka orkiestra dęta.
Uroczystość rozpoczęły podziękowania burmistrz Solca. – Irena Santor osiągnęła sukces dzięki swojej ciężkiej pracy i talentowi. To trudna i piękna droga, na której pani Irena zawsze bardzo dbała też o promocję naszego miasta – mówiła Teresa Substyk.
– Od ponad 30 lat Irena Santor jest stawiana przez nas jako wzór dla młodego pokolenia i stanowi źródło inspiracji dla początkujących twórców naszej instytucji – dodała Regina Osińska, dyrektor Soleckiego Centrum Kultury.
Spotkanie z Ireną Santor prowadziła autorka albumu, dziennikarka Urszula Guźlecka.
– Dziękuję pięknie za to przyjęcie. Dziękuję za chęć stworzenia takiego albumu – mówiła piosenkarka. – Jestem dumna i cieszę się, że mogłam od dzieciństwa wychowywać się, oddychać tą przyrodą, tym powietrzem soleckim, Wisłą, polami – dodała. – Solec jest piękny. Rośnie, ma ambicje. To sztuka stworzyć miasto, które staje się wizytówką. To szczęście, że spędziłam tu dzieciństwo.
Podkreślała, że to w Solcu odkryła pasję do śpiewania, to tutaj narodził się talent i chęć dążenia do sukcesu. Przywoływała również postać Antoniego Nawrockiego, nieżyjącego już, wieloletniego burmistrza miasta, który był jej przyjacielem.
Miasto z dzieciństwa
Irena Santor zaczynała jako solistka Mazowsza. Laureatka wielu festiwali, ma w swoim repertuarze setki utworów, w tym wiele przebojów, m.in. „Tych lat nie odda nikt”, „Powrócisz tu”, „Już nie ma dzikich plaż”, „Walc Embarras”.
Choć trudno w to uwierzyć, w grudniu piosenkarka skończy 83 lata. W Solcu Kujawskim spędziła dzieciństwo.
Babcia Ireny Santor mieszkała w Papowie Biskupim (powiat chełmiński). To właśnie w tej małej wiosce urodziła się piosenkarka. Gdy mała Irenka skończyła rok, jej rodzina przeniosła się do Solca Kujawskiego.
– Solec to mój matecznik! Bardzo dobrze się tam czuję, interesuje mnie do dziś – opowiadała piosenkarka. – Mój dom przy ul. 23 Stycznia, w którym mieszkałam z mamą po wojnie, nadal stoi. To główna ulica w Solcu, dom znajduje się naprzeciwko poczty. W Solcu ciągle mam ojca, bo – choć fizycznie jego grobu nie ma, bo nie wiadomo, gdzie został pochowany – to jest grób symboliczny na cmentarzu. Ile razy tam jestem, tyle razy do ojca przychodzę.
Ojciec Ireny Santor był flisakiem. Został zamordowany w 1939 roku. – Pamiętam go sprzed wojny. Mam w głowie obrazy, na których go widzę. W 1939 r. uciekaliśmy z Solca do Papowa, do dziadków. Tata, który uważał, że nic złego nikomu nie zrobił, uznał, że musi wrócić. Mama prosiła, by tego nie robił, bo tam nieprzyjaciele już na niego czekali, ale się uparł i pojechał do Solca z mamą. Pamiętam, jak się odwrócił ostatni raz i mi pomachał. Gdy dotarli na miejsce, nawet nie zdążyli dojść do mieszkania...
Piosenkarka wyjechała razem z matką z Solca, gdy miała 13 lat.
Kolejka po autografy
Po zakończeniu premiery nowego albumu, w auli Soleckiego Centrum Kultury można było nabyć prezentowane dzieło, otrzymać autograf od artystki i autorów albumu, była też możliwość rozmowy i zrobienia sobie z nią zdjęcia. Przed stoiskiem, przy którym siedziała piosenkarka ustawiła się długa kolejka.
Natalia Słomkowska, mag