Nad brzegiem Wisły powstaną 40-metrowe wieżowce?
Bydgoski Wyszogród / fot. Facebook
Miejska Pracownia Urbanistyczna zaprezentowała plan zagospodarowania przestrzennego dla bydgoskiego Wyszogrodu. Wzdłuż ulicy Fordońskiej, nad brzegiem Wisły będą mogły stanąć nawet 40-metrowe wieżowce.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Bydgoszcz-Wyszogród obejmuje teren 62 hektarów położonych pomiędzy ulicami: Fordońską, Flotylli Wiślanej, Wyszogrodzkiej i rzeką Wisłą. Znajduje się tutaj m.in. park Millenijny z glinianką, odrestaurowany budynek produkcyjny firmy Vaupe, poprzemysłowe tereny po dawnej cegielni, a także kilka bloków mieszkalnych, schronisko dla bezdomnych i grodzisko Wyszogród.
Miejska Pracownia Urbanistyczna chce, aby w przyszłości w okolicy Wyszogrodu powstała wysoka zabudowa. Przygotowany przez miejskich architektów miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje, że niektóre budynki będą mogły mieć wysokość nawet 40 metrów. Inne obiekty – położone bliżej ulicy Fordońskiej oraz bliżej Wisły będą niższe – nie przekroczą 26 metrów.
W siedzibie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej we wtorek odbyła się debata na temat planu. Przybyli na spotkanie mieszkańcy i społecznicy krytykowali plany urzędników.
- Nie podoba mi się, że będziemy stawiać 40-metrowe wieżowce okolicy historycznego, średniowiecznego grodziska, przez które będzie przebiegał szlak św. Wojciecha. Szkoda, że nie szanujemy historii, jednak to w Bydgoszczy niestety częste – ubolewał Robert Szatkowski, prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród. Społecznik kultywuje pamięć o dawny grodzie. Chciałby, aby w Wyszogrodzie powstało centrum kultury, które przypominałoby o korzeniach Bydgoszczy. - Moglibyśmy mieć w Bydgoszczy swój mały Biskupin, prawdziwą atrakcję turystyczną. A będziemy mieć blokowisko – mówił Szatkowski.
Planu broniła Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor MPU. - Nie będziemy tu robić Biskupina, jesteśmy w Bydgoszczy. Szanujemy relikty dawnego grodziska i dlatego zabudowa mieszkaniowa została zaplanowana kilkadziesiąt metrów od stanowiska archeologicznego. Nie jesteśmy zwolennikami stawiania atrap i pseudo historycznych chat. Chcemy raczej ratować prawdziwą historyczną tkankę miejską, np. Młyny Rothera – przekonywała.
Wysoką zabudowę krytykowali także mieszkańcy Wyszogrodu. - To nie jest rzecz normalna. Strefa ochrony archeologicznej grodziska jest niewielka. Nie wiem, dlaczego miasto broni interesu deweloperów. Tu ważny jest interes miasta – mówił pan Jan, mieszkaniec dzielnicy.
- Tu aż się prosi o wysoką zabudowę. Po sąsiedzku stoją przecież wysokie elewatory zbożowe. To tereny nad samą Wisłą, widoczne z wody, a także z mostu Fordońskiego. Właśnie w takich miejscach potrzebujemy reprezentacyjnej zabudowy – mówiła Rembowicz-Dziekciowska. Przypominała, że plan zagospodarowania nie przesądza o inwestycjach.
Miejska Pracownia Urbanistyczna do planu dotyczącego Wyszogrodu można składać do 19 czerwca 2017 r.