W oczekiwaniu na obwodnicę
Rozbudowa trasy W–Z ma poprawić bezpieczeństwo w Bydgoszczy. Inwestycja może kosztować nawet 780 mln złotych/ materiały UMB
Bydgoszcz jest największym polskim miastem, które wciąż nie doczekało się obwodnicy. Sytuacja ulegnie diametralnej zmianie dopiero za 2,5 roku, kiedy do użytku zostanie oddana ekspresowa „piątka”.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Nasze miasto nie ma szczęścia do drogowych inwestycji. Obwodnic doczekało się kilkadziesiąt polskich miast, a Bydgoszcz – zaledwie skromnego odcinka na południu, który nie wyprowadza z miasta ruchu tranzytowego. Autostrada A1, wbrew logice nie przebiega pomiędzy największymi miastami regionu, lecz po wschodniej stronie Torunia. Dlatego do autostrady musimy dojeżdżać przeszło 40 kilometrów drogą krajową numer 10. Kiedy zostanie ona rozbudowana – nie wiadomo.
Budowa drogi ekspresowej S10 pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem jest ujęta w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023. Obecnie znajduje się na etapie prac przygotowawczych. W listopadzie ubiegłego roku firma Mosty Katowice rozpoczęła opracowywanie dokumentacji. Odcinek jest jednym z sześciu, który może jednak zostać skreślony z priorytetowej listy inwestycji. Władze resortu infrastruktury twierdzą bowiem, że poprzedni rząd znacząco przeszacował możliwości inwestycyjne. – Na realizację programu Rada Ministrów przyjmując uchwałę 8 września 2015 r. przeznaczyła 107 mld zł. Środki te są dalece niewystarczające na wywiązanie się ze wszystkich przyjętych zobowiązań zapisanych w programie, bowiem realizacja umieszczonych w nim przedsięwzięć infrastrukturalnych wymaga zapewnienia blisko 200 mld zł – informuje Jerzy Szmit, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa.
Pewna tylko S5
Termin oddania do użytku najważniejszej z punktu widzenia miasta drogi – ekspresowej piątki – przekładano wielokrotnie. Aktualny – koniec 2019 roku – wydaje się być realny. Tak zapewniają władze. – Budowa drogi S5 jest inwestycją priorytetową. Mieszkańcy regionu czekają na nią od 60 lat. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jej budowa zakończyła się zgodnie z harmonogramem, na koniec 2019 roku – mówi Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko–pomorski.
11 kwietnia wojewoda wydał zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRID) dla dwóch odcinków drogi ekspresowej S5. Pierwszy z nich, z Szubina do Jaroszewa ma długość 19,3 km, drugi z Jaroszewa do granicy naszego województwa z wielkopolskim – 25,1 km. Ich wykonawcy – firmy Trakcja PRKiI i Kobylarnia – w pierwszej połowie maja weszli już na teren budowy. Do końca czerwca wojewoda ma wydać decyzje ZRID dla wszystkich siedmiu odcinków drogi S5 w naszym regionie.
Łącznie droga S5 w województwie kujawsko–pomorskim będzie miał długość 130 kilometrów. Inwestycja warta około 2,5 mld zł ma kluczowe znaczenie dla Bydgoszczy. Połączy nasze miasto z siecią autostrad, a także z aglomeracjami: trójmiejską, poznańską i wrocławską. Dzięki inwestycji z miasta zostanie wyprowadzony tranzyt.
W naszym regionie na budowie drogi wbijane są pierwsze łopaty, a tymczasem w Wielkopolsce już się zakończyły. Odcinek od Poznania do Gniezna został otwarty w 2012 r. Trzy tygodnie temu – dwa miesiące przed planowany terminem – oddany został do użytku odcinek trasy S5 omijający Gniezno i dochodzący do granicy województwa kujawsko–pomorskiego. Odcinek wybudowany na północny zachód od Gniezna liczy 18,5 km i kosztował 500 mln zł.
Grunwaldzka tańsza niż zakładano
W mieście jedną z priorytetowych inwestycji jest rozbudowa ulicy Grunwaldzkiej, która połączy Bydgoszcz z S5. Jej budowa także ma się zakończyć do 2019 r. Przetarg na rozbudowę ulicy jest już bliski rozstrzygnięcia. Koperty z ofertami siedmiu firm i konsorcjów zostały otwarte 17 maja w siedzibie Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Za poszerzenie arterii na odcinku 4,6 km od węzła zachodniego do granicy miasta oferenci zażądali od 75,8 do 90,8 mln zł. Najtańszą ofertę złożyła firma Budimex. Firma zagwarantowała także ośmioletnią gwarancję.
Z zaoferowanej w przetargu ceny cieszą się drogowcy. – Rynek dla zamawiających jest trudny z uwagi na to, że rozpoczyna się szereg inwestycji drogowych, z budową S5 na czele. Przewidywaliśmy więc, że ceny będą wyższe – nie ukrywa Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP.
– Teraz komisja konkursowa dokona dokładnej analizy złożonych ofert pod kątem omyłek pisarskich i rachunkowych. Potrwa to kilka tygodni, ponieważ same kosztorysy zawierają ponad tysiąc pozycji – mówi Krzysztof Kosiedowski. Jeśli drogowcy nie dopatrzą się żadnych uchybień i nikt nie złoży odwołania od przetargu, prawdopodobnie już w czerwcu zostanie zawarta umowa z wykonawcą. Na poszerzenie ulicy Grunwaldzkiej do dwóch pasów ruchu w każdą stronę, oraz budowę buspasów na na odcinku od ulicy Skośnej do Flisackiej w kierunku centrum miasta będzie miał 2,5 roku.
Koszty rozbudowy ulicy Grunwaldzkiej miasto oszacowało wstępnie na 150 mln zł. Inwestycja uzyskała dofinansowanie ze środków unijnych na poziomie 113 mln złotych. Możliwe jednak, że część pieniędzy uda się jednak zaoszczędzić. Ostrożny w deklaracjach jest Krzysztof Kosiedowski. – Pamiętajmy, że koszty całej inwestycji nie ograniczają się tylko do zapłaty dla wykonawcy. Z tych pieniędzy zostaną m.in. wykupione działki, po których przebiegnie droga, opłacone prace projektowe, a także zakup wiertnicy, dzięki której będziemy mogli precyzyjnie sprawdzić jakoś wykonanych prac – tłumaczy rzecznik ZDMiKP.
Trasa W–Z w planach
Kolejną ważną inwestycją, która poprawi bezpieczeństwo w Bydgoszczy będzie budowa trasy W–Z na odcinku od węzła wschodniego do zachodniego. Na razie trasa efektownie prezentuje się tylko na wizualizacjach. Według wstępnych szacunków, jej rozbudowa wymagałaby ogromnych nakładów finansowych – od 530 do nawet 780 milionów złotych. W najtańszej wersji ulice Kamienna i Pileckiego zostaną we fragmentach poszerzone do dwóch jezdni, a wszystkie skrzyżowania, m.in., z ul. Wyszyńskiego i Gdańską znalazłyby się w jednym poziomie. Drugi, nieco bardziej rozbudowany wariant zakłada budowę w kluczowych miejscach skrzyżowań dwupoziomowych i poprowadzenie trasy w murach oporowych pod ulicami poprzecznymi. Najdroższe rozwiązanie zakłada, że trasa W–Z zostanie przeprowadzona po estakadach. We wszystkich wariantach zaprojektowano parkingi typu park & ride oraz parkingi rowerowe. Inwestycja jest uzależniona od dofinansowania ze środków zewnętrznych. Miasto liczy, że z funduszy unijnych zostanie pokryte nawet 60 procent kosztów inwestycji.