Wójt Dobrcza pozwał organizatorów referendum. Skończyło się ugodą
Wójt Krzysztof Szala był zadowolony z finału rozprawy przed bydgoskim Sądem Okręgowym / fot. wb
23 kwietnia w gminie Dobrcz odbędzie się referendum w sprawie odwołania wójta Krzysztofa Szali. W środę (05.04) inicjatorzy referendum spotkali się z wójtem w sądzie. Strony zawarły ugodę.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Mieszkańcy Dobrcza za nieco ponad dwa tygodnie pójdą do urn. W referendum, które odbędzie się 23 kwietnia zdecydują, czy stanowisko straci wójt Krzysztof Szala, a także, czy rozwiązana zostanie Rada Gminy Dobrcz. Żeby wyniki referendum były ważne, musi w nim wziąć minimum 2100 osób.
Referendum zostało rozpisane z inicjatywy mieszkańców Dobrcza. Zarzucili wójtowi, że zataił przed nimi fakt budowy na terenie gminy ferm drobiu. Wójt z oskarżeniami się nie zgadza i podobnie jak mieszkańcy deklaruje, że nie chce ferm w gminie. Mimo tych zapewnień, referendum i tak się odbędzie.
Wójt wytoczył inicjatorom referendum proces cywilny. Poszło o uzasadnienie do wniosku referendalnego. Mieszkańcy napisali w nim, że wójt naruszył prawo budowlane, kodeks postępowania administracyjnego, kodeks karny, ustawę o finansach publicznych a także utrudniał dostęp do informacji publicznej i przekroczył swoje kompetencje. - Szanuję prawa mieszkańców do krytyki, ale ich zarzuty nie mają pokrycia w dokumentach. Troszkę się zagalopowali – tłumaczył wójt przed rozprawą.
Sędzia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy Hanna Daniel od samego początku rozprawy sondowała, czy jest szansa na ugodowe załatwienie sprawy. - Mieszkacie państwo w niewielkiej miejscowości, jesteście na siebie skazani. Może warto się porozumieć tak, aby każdy wyszedł z tej sali z honorem i z tarczą - radziła.
- Zawsze. Chcę tylko usłyszeć przepraszam - odparł wójt. Inicjatorzy referendum, początkowo nie chcieli iść na kompromis, ale ostatecznie ugięli się i podpisali oświadczenie o następującej treści:
„Działamy i będziemy działać dla dobra gminy Dobrcz. Takie intencje przyświecają nam także i w tej sprawie. Nie było naszym zamiarem naruszenie dóbr osobistych powoda Krzysztofa Szali. Jeżeli powód tak to odebrał – to przepraszamy” - podpisali Grzegorz Szweda, Izabela Kafka, Justyna Świątek, Monika Gruca i Sebastian Spionkowski. Ponadto będą musieli pokryć koszty sądowe w wysokości ponad 1,5 tys. zł.