Czy Bydgoszcz będzie wolna od ideologii LGBT? Zasada ''albo nas popierasz, albo jesteś homofobem''.
Aktywiści LGBT sprofanowali liczne pomniki w tym pomnik Chrystusa Króla w Warszawie. Domagają się tolerancji, a sami chcą rozdeptać obecny system wartości oraz narzucić większości wolę mniejszości domagając się m.in adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, czy zrównanie małżeństwa z relacją dwóch osób tej samej płci w myśl zasady ''albo nas popierasz, albo jesteś homofobem''.
Inne z kategorii
Wakacje składkowe są już bardzo popularne. ZUS wciąż przyjmuje wnioski
Już nie będzie śmierdzieć z Siernieczka. Remondis uszczelnił swoje hale
Od wielu lat toczy się dyskusja o ideologii LGBT. Prawica zarzuca deptanie wartości, natomiast lewica ma usta pełne słów o równości, szacunku i tolerancji. Sama jednak legitymizuje działania stygmatyzujące polegające na tworzeniu specjalnych stref, klubów, pubów, czy barów. Takie miejsca w sposób jawny wykluczają wszystkich innych, którzy nie mają nic wspólnego z LGBT. Politycy Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy często przyrównują działania prawicy do ‘’najczarniejszych czasów’’ - odwołując się do II Wojny Światowej. Sami jednak nie dostrzegają, iż podejmują działania polegające na segregacji ludzi ze względu na orientację seksualną. Pozostaje pytanie, w jakim celu mają powstawać miejsca ‘’specjalne dla LGBT’’? Według prawicy osoby homoseksualne są równoprawnymi obywatelami korzystającymi z pełni praw publicznych, których niektóre postulaty są kwestią sporną np. adopcja dzieci, czy zrównanie związku kobiety i mężczyzny z parą jednopłciową.
W ubiegłym roku odbyła się parada równości, którą swym patronatem objął Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Wydarzenie odbiło się szerokim echem, ponieważ była to pierwsza tego typu impreza organizowana w Bydgoszczy. Dodatkowo emocje zostały podsycone przez liczne zapowiedzi środowisk prawicowych o blokadzie przemarszu parady równości. Ostatecznie powstało kilka manifestacji z pośród których najbardziej merytoryczną zorganizowali przedstawiciele bydgoskiego oddziału Konfederacji pod nazwą ‘’marsz normalności’ w którym podkreślali, jak ważnie jest otoczenie rodziny ochroną prawną z powodu naszej tożsamości kulturowej oraz rozwoju cywilizacyjnego, który są w stanie zapewnić wyłącznie związki kobiet z mężczyznami.
Obecnie ze względu na pandemię korona wirusa tego typu wydarzenia były odwoływane, lecz biorąc pod uwagę, iż temat ideologii LGBT stał, się niespodziewanie jednym z głównych filarów prezydenckiej kampanii wyborczej można przypuszczać, iż temperatura sporu w tej sprawie będzie jeszcze niejednokrotnie rozgrzewać opinię publiczną.
Dziś temat LGBT ponownie wrócił jak bumerang, ponieważ lewicowi działacze w Warszawie ‘’przyozdobili’’ liczne pomniki w tęczowe flagi, które są symbolem ideologii LGBT. Wśród sprofanowanych pomników znalazł się pomnik Chrystusa Króla.
Do sprawy odniósł się Premier RP Mateusz Morawiecki.
Podstawowym warunkiem każdej cywilizowanej debaty o tolerancji jest zdefiniowanie granic owej tolerancji. Czy można usprawiedliwić dowolne, nawet najbardziej obrazoburcze zachowanie, walką o swoją wizję świata? Czy cel uświęca środki? Zdecydowanie NIE!
Według licznych komentatorów i obserwatorów sceny politycznej takie wybryki szkodzą osobą homoseksualnymm, które w najmniejszym stopniu nie identyfikują się z ideologią LGBT i tzw. tęczowym środowiskiem.
fot. Adam Guz / KPRM
mat. PMM / FB