Latarnia na miarę naszych czasów
![Latarnia na miarę naszych czasów](/photo/article/w770/22351.jpg)
fot. własne
Na wąziutkim chodniku przy ulicy Świętej Trójcy w Bydgoszczy wyrosła nieoczekiwanie latarnia uliczna. Stoi centralnie na środku chodnika, skutecznie blokując przejście. Ta latarnia to efekt zbiorowego wysiłku drogowców i oświetleniowców. To wyzwanie rzucone w twarz krytykantom. To nie jest nasze ostatnie słowo!
Inne z kategorii
Prawo i Sprawiedliwość zaczyna zbiórkę podpisów dla Karola Nawrockiego [WIDEO]
Wąziutki chodnik biegnie wzdłuż kamienicy przy ulicy Świętej Trójcy na odcinku pomiędzy ulicą Poznańską a Czartoryskiego. Ma niewiele ponad 0,5 m szerokości. Niedawno na środku tego chodnika wyrosła latarnia uliczna. Jest to pomysł godny naśladowania, wręcz genialny.
Dlaczego? Otóż ta niepozorna latarnia zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę konwencją dotyczącą ochrony osób niepełnosprawnych wyrównuje szanse osób tzw. zdrowych i tzw. niepełnosprawnych. Wyrównuje w ten sposób, że zarówno niewidomy, jak i widzący może tak samo rozbić sobie głowę na takiej latarni. Przy tej latarni nie przejedzie spokojnie rowerzysta, jak i niepełnosprawna osoba na wózku. Można powiedzieć, że ta niepozorna latarnia wnosi nowe treści do obowiązującej w Polsce ustawy o dostępności.
Latarnia w sposób oczywisty dba o sprawność ciała i umysłu. Nie przeciśnie się obok niej bez wchodzenia na jezdnię pan z niewielkim brzuszkiem, o otyłych już nawet nie wspomnę. Trzeba zatem dbać o szczupłe i wysportowane ciało. Omijając latarnię poprzez jezdnię trzeba mieć oczy wokół głowy i wykazać się niezwykłą bystrością i zdolnością przewidywania. Trzeba np. przewidzieć, czy nadjeżdżający samochód zdąży wyhamować, nim znowu skoczymy na chodnik. Pomyślcie sami: jedna latarnia mądrze postawiona, a tyle niespodziewanych efektów dla bydgoszczan. Brawo drogowcy i oświetleniowcy! Prosimy o więcej takich eksperymentów – najlepiej zlokalizujcie je przed waszymi prywatnymi domami.