Manul stepowy uciekł z zoo! Po długich poszukiwaniach zwierzę udało się odnaleźć
fot. ZOO Poznań Official /FB
Rzadki gatunek zwierzęcia z rodziny kotowatych uciekł z poznańskiego zoo. Poszukiwania trwały kilka dni, a zwierzę na wolności mogło nie przeżyć.
Inne z kategorii
Politechnika Bydgoska obśmiewa toruński uniwersytet: Miał szansę wyjść z twarzą…
Z poznańskiego zoo uciekł młody, zaledwie sześciomiesięczny manul stepowy. Pracownicy informowali, iż zwierzę nie poradzi sobie na wolności, dlatego trzeba jak najszybciej je znaleźć. Młody manul był bardzo sprytny – wydostał się z wybiegu mimo zamontowanych zabezpieczeń. Widziano go nad Jeziorem Maltańskim, jednak nie udało się tam go złapać. Zoo apelowało o niezwłoczny kontakt, gdy ktoś zauważy zaginione zwierzę.
Co to za zwierzę?
Manul stepowy wyglądem przypomina kota, jednak jest bliski zagrożenia wyginięciem. Ma długą sierść, krótkie nogi, szeroką głowę i zaokrąglone uszy. Osiąga do 60 cm długości bez ogona. Waży do 5 kilogramów. Jest jednak podatny na wszelkiego rodzaju infekcje i choroby.
Trudna akcja
W czwartek (15 pażdziernika) pracownicy zoo dostali zgłoszenie o tym, że manul przebywa na prywatnej działce w pobliżu Ogrodu Zoologicznego. Natychmiast przystąpiono do akcji.
Kilku pracowników wraz z dyrekcją musiało się wczołgiwać pod prywatny samochód na działce, na której znajdował się niezwykły wabik: gołębie domowe. Magellan (red. - imię zwierzęcia) nie chciał współpracować, został dosłownie capnięty i zapakowany do transportera, mimo głośnych syków i prób kąsania zębami. Tygrys szablozębny nie powstydziłby się takiego temperamentu! – relacjonują pracownicy zoo na stronie na Facebook.
Zwierzę otrzymało imię Magellan - ze względu na swoje podróżnicze wybryki. „Podróżnik” wrócił już do zoo, w którym otrzymał odpowiednią opiekę.
Pracownicy zoo dziękują za wszystkie zgłoszenia w sprawie manula.
Na podstawie: epoznan.pl,