Aktualności 31 gru 2019 | Redaktor

fot. ilustracyjna Pixabay

Miasto Bydgoszcz apeluje do mieszkańców o nie strzelanie fajerwerkami ani petardami w sylwestrową noc ze względu na cierpiące od huku zwierzęta.

Podczas imprezy sylwestrowej organizowanej dla wszystkich mieszkańców na Starym Rynku także nie będzie pokazu sztucznych ogni. Spektakularne, ale zbyt głośne atrakcje pirotechniczne, podobnie jak to było w Bydgoszczy w zeszłym roku, zostaną zastąpione pokazami świetlnymi.

Bydgoszcz przyłącza się do akcji „Nie strzelam w Sylwestra” ze względu na traumę, jakiej doświadczają zarówno zwierzęta dzikie jak i te domowe, o czym od dłuższego już czasu słyszymy w wielu ogólnopolskich mediach.

- Od głośnych pokazów pirotechnicznych odchodzą także inne polskie miasta, m.in. Warszawa, Wrocław, Gdańsk, czy Szczecin – informuje Urząd Miasta - Niektóre z nich wprowadziły nawet zakaz używania petard i fajerwerków przez cały rok. Taki zakaz obowiązuje np. w Zakopanem.

- Psy są tej nocy bardzo niespokojne, podekscytowane. Słysząc głośne huki, są bardzo wystraszone - opowiada pracownik Schroniska dla zwierząt w Bydgoszczy - część z nich zaczyna ujadać, inne się dołączają. Część piesków traci apetyt z powodu lęku. Psy po prostu się bardzo boją tych huków.

- Mój pies - mówi właścicielka owczarka - od dwóch dni, gdy już w mieście słychać petardy na osiedlu, chodzi przestraszony, z podkulonym ogonem i nie może sobie znaleźć miejsca, Nie chce nic jeść. Wskakuje do nas na sofę, choć normalnie mu nie wolno i wręcz tuli się do nas, stara się schować pod koc, kręci się po domu i trzęsie jakby wyczekiwał ciągle na kolejny huk. To trwa kilka dni.

Inna z właścicielek czworonoga opowiada natomiast:

- Nasz kundelek od dnia w którym już słychać pierwsze petardy dostaje przepisane mu przez weterynarza środki uspokajające. Po usłyszeniu jednego huku trzęsie się conajmniej jeszcze przez godzinę. Najgorsze jest to, że pies przecież załatwia swoje potrzeby na dworzu, ale ciężko wydostać go z klatki schodowej, żeby przynajmniej wyszedł na chwilkę i się załatwił.

Jakkolwiek będziemy się bawić, pamiętajmy że nasz jednak dość mocno przebodźcowany świat, nie jest naturalny i zwierzeta nie mają na to odporności.

KCh

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor