AKTUALNE 2 mar 2020 | Katarzyna Chrzan
Zima z Eneą w Bydgoszczy. Było naprawdę wesoło [RELACJA, ZDJĘCIA]

fot. K. Ch.

W niedzielę (1 marca), ku uciesze dzieci i rodziców, w naszym mieście zagościła na kilka godzin zima. Impreza zorganizowana była przez Eneę, a trwała od godz. 14.00 do wieczora. Zapraszamy do zapoznania się z relacją i do obejrzenia zdjęć z wydarzenia.

Przygotowanych atrakcji było wiele. Pod Łuczniczką ustawiono cztery bloki lodowe, z których mistrzowie rzeźbienia w lodzie, przy pomocy najróżniejszych narzędzi (jednym z nich było żelazko!), wyczarowywali w lodzie przedmioty i obiekty nawiązujące tematyką do elektryczności. Dłuta, piły tarczowe, najróżniejsze szlifierki i wspomniane żelazko w rękach mistrzów tworzyły prawdziwe dzieła.

Nie tylko samo rzeźbienie piłami, ale i lecące spod nich „wióry” wzbudzały wiele emocji wśród zgromadzonej publiczności, zwłaszcza wśród dzieci, ponieważ właśnie z tych wiórów tworzył się śnieg, tak upragniony i niewidziany przez wielu w tym roku.

fot. K.Ch.

Dzieci zatem otrzymywały budulec, z którego chętnie lepiły prawdziwe śniegowe kule, z czego miały naprawdę wiele radości. Jak się okazało, niektóre z młodszych dzieci z racji ciepłych zim jeszcze nigdy nie miały okazji zobaczyć śniegu – własnie wczoraj widziały go pierwszy raz.

fot. K.Ch.

Precyzyjność ruchów rzeźbiarzy była imponująca. Liczyła się też szybkość, z jaką wykonywali swoją pracę, chociażby dlatego, że w tak wysokiej temperaturze, jak wczorajsza, rzeźby dość szybko topniały, co z czasem nadawało im szczególnego – szklistego – wyrazu.

Z artystami rzeźbiarzami można też było swobodnie porozmawiać o ich pasji i licznych wydarzeniach związanych z rzeźbieniem w lodzie. W rozmowie dowiedzieliśmy się, że jest to bardzo popularna dziedzina rzeźbiarska. Organizowane się liczne pokazy i zawody niemal na całym świecie. Zaskakującą informacją była ta, że jednym z wiodących pod względem liczby osób zajmujących się rzeźbieniem w lodzie krajów są Filipiny.

fot. K.Ch.

Na uczestników imprezy czekała tez oblegana przez dzieci zjeżdżalnia, która w jakimś stopniu zrekompensowała tegoroczny brak saneczkowego szaleństwa. Dzieci chętnie zjeżdżały na specjalnie przygotowanym torze, przy użyciu dostosowanych do takich zjazdów opon.

Rozstawiono też duży namiot w kształcie igloo, w którym dosłownie dla każdego było coś miłego. Dla rodziców w strefie odpoczynku kawiarenka z puchatymi siedziskami, obok barek z serwowanymi kawami i herbatami rozgrzewającymi, przyprawianymi na różne sposoby z dodatkiem suszonych owoców.

W namiocie przygotowano stanowiska z grami o tematyce zimowej, tzw. strefa VR i kinnect – gogle. Zarówno dzieci, jak i dorośli chętnie korzystali z możliwości spędzenia czasu za kierownicą zimowych pojazdów, przemierzając zaspy śnieżne w górskich wirtualnych rzeczywistościach.

fot. K.Ch.

Mimo ciepła i słońca, gry, konkursy i liczne zabawy przygotowane przez ekipę Enei dały wszystkim odczuć klimat zimy. Należy docenić profesjonalne prowadzenie imprezy, z konferansjerem na czele, którego poczucie humoru skutecznie rozbawiało i integrowało dosłownie wszystkich, i tych najmłodszych i tych dorosłych.

fot. K.Ch.

Katarzyna Chrzan