Była Dyrekcja Kolei — będzie luksusowy hotel. Inwestor przedstawił plany.

fot. Facebook / Menedżer Starego Miasta i Śródmieścia
Spektakularna metamorfoza ma nastąpić w samym sercu Bydgoszczy! Jak poinformował na swoim profilu Menedżer Starego Miasta i Śródmieścia Maciej Bakalarczyk, dawna Dyrekcja Kolei Wschodnich przy ul. Dworcowej – jeden z najbardziej charakterystycznych gmachów miasta – niebawem zyska nowe życie jako hotel z funkcjami restauracyjno-usługowymi.
Inne z kategorii
Miało być spokojne osiedle, a będzie tranzyt! Fordon wściekły na decyzję Sejmiku
Punk, ziemniaki i fortepiany z XIX wieku – MCK w Bydgoszczy odpala wakacje na całego!
„Sprzedaż zabytkowego gmachu Dyrekcji Kolei Wschodnich wzbudziła duże zainteresowanie mieszkańców jego przyszłą funkcją. Dzisiaj wiemy już, że nabywca — Grupa Konkret planuje w obiekcie stworzyć hotel wraz z funkcjami restauracyjno-usługowymi” – napisał Bakalarczyk. Jak podkreślił, prace projektowe są już zaawansowane, a inwestor ujawnił pierwsze wizualizacje.
Zmiana funkcji tego imponującego obiektu ma być – jak twierdzi Bakalarczyk – „kolejnym impulsem, dzięki któremu ulica Dworcowa powróci na swoje dawne, ważne miejsce w bydgoskim Śródmieściu”.
Od polnego traktu do reprezentacyjnej arterii
Nowe plany to również doskonała okazja, by przypomnieć historię ul. Dworcowej – jednej z kluczowych ulic w historii Bydgoszczy. Jej rozwój rozpoczął się 13 lipca 1851 roku, gdy na świeżo wybudowany dworzec wjechał pierwszy parowóz. Miesiąc później król Prus Wilhelm IV oficjalnie otworzył linię kolejową łączącą Bydgoszcz z Berlinem.
To wtedy ul. Dworcowa – wcześniej jedynie polny trakt – zaczęła przeistaczać się w główną oś rozwoju miasta. W 1888 r. po ulicy jeździły już tramwaje konne, a od 1896 r. elektryczne – wcześniej niż w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu!
Kolejowa potęga i pruski rozmach
Budynek Dyrekcji Kolei Wschodnich to architektoniczna perła zaprojektowana przez berlińską pracownię Gropius–Schmieden. Zbudowany w latach 1886–1889 przez Bergmana i Dahmsa, reprezentuje styl niderlandzkiego manieryzmu. Ma aż 176 pomieszczeń, trzy dziedzińce oraz reprezentacyjną salę prezydialną.
Instytucja, którą mieścił gmach, była jedną z pierwszych tego typu na świecie – zarządzała liniami kolejowymi wschodnich prowincji Prus, podlegały jej komisje m.in. w Berlinie, Gdańsku i Królewcu. Po odzyskaniu niepodległości, od 1936 r., działało tam Francusko-Polskie Towarzystwo Kolejowe, które realizowało budowę magistrali węglowej Śląsk–Gdynia – największej inwestycji transportowej II RP.
Nowy rozdział: hotel, restauracje i sale balowe
Wkrótce część wnętrz zabytkowego gmachu przekształci się w przestrzenie hotelowe – pokoje, recepcję, restauracje, a także sale konferencyjne i balowe. To duże wzmocnienie dla bydgoskiego sektora MICE (Meetings, Incentives, Conferences, and Exhibitions), który zyskuje nowy, prestiżowy punkt na mapie.
Co dalej?
Maciej Bakalarczyk kończy swój wpis pytaniem do mieszkańców:
„Który bydgoski wyjątkowy budynek w centrum powinien także przejść rewolucję?”
Być może teraz czas na kolejne „perełki” czekające na swoje drugie życie?