Miało być spokojne osiedle, a będzie tranzyt! Fordon wściekły na decyzję Sejmiku

fot. Facebook / Fordon na codzień
Mieszkańcy bydgoskiego Fordonu nie kryją oburzenia po tym, jak Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego przegłosował kontrowersyjną uchwałę. Chodzi o zmianę przebiegu drogi wojewódzkiej nr 256 i pozbawienie jej dotychczasowej kategorii na odcinku ul. Wyzwolenia i Ostromeckiej. Skutek? Nowy przebieg DW256 ma prowadzić przez osiedlową ul. Geodetów — cichą, spokojną ulicę, przy której mieszka kilkaset osób.
Inne z kategorii
Była Dyrekcja Kolei — będzie luksusowy hotel. Inwestor przedstawił plany.
Punk, ziemniaki i fortepiany z XIX wieku – MCK w Bydgoszczy odpala wakacje na całego!
Protest trzech Rad Osiedli
Wspólny wniosek o uchylenie uchwały złożyły trzy Rady Osiedli: Terenów Nadwiślańskich, Nowy Fordon i Tatrzańskie. Zarzucają władzom województwa, że decyzja została podjęta wbrew zapisom Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego oraz wbrew interesowi lokalnej społeczności.
— Ta ulica ma klasę drogi lokalnej z uspokojonym ruchem, prowadzi przez gęstą zabudowę jednorodzinną, a teraz ma zostać przekształcona w trasę dla ciężarówek! — grzmią mieszkańcy.
W piśmie do Marszałka i Przewodniczącej Sejmiku osiedlowi liderzy wskazują, że planowana trasa DW256 całkowicie ignoruje istniejące ograniczenia i wcześniejsze działania miasta — takie jak zakaz ruchu pojazdów powyżej 3,5 t czy ograniczenie prędkości do 40 km/h.
Uchwała wbrew planom miasta
Co ciekawe, uchwała Sejmiku z 23 czerwca 2025 r. opiera się na wniosku Prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego. Tymczasem, jak podkreślają mieszkańcy, przyjęte rozwiązanie jest sprzeczne z uchwalonym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Bydgoszczy z 2022 roku.
Zamiast Geodetów, plan miejscowy przewidywał poprowadzenie nowego 700-metrowego odcinka łączącego ul. Wyzwolenia z Andersa (droga 116KDG), który stanowiłby obwodnicę osiedla, omijając tereny mieszkalne.
— Ludzie kupowali domy przy tej ulicy, wierząc w obowiązujące przepisy. Teraz władze zmieniają zasady wstecz i narażają nas na hałas, drgania i realne zagrożenie — mówią mieszkańcy w piśmie.
Radny interweniuje
W sprawę zaangażował się także radny wojewódzki Jarosław Wenderlich, który złożył interpelację do Marszałka Piotra Całbeckiego. Pyta m.in., czy projekt uchwały był poddany konsultacjom społecznym i jak władze odnoszą się do zarzutów mieszkańców.
Czy Sejmik zignoruje głos bydgoszczan? Czy Prezydent Bruski wyjaśni, dlaczego jego urząd zgodził się na zmianę przebiegu DW256 wbrew wcześniejszym planom?