Ostatnia msza w kościele pojezuickim na Starym Rynku [KARTKA Z KALENDARZA]
arch. K. Drozdowskiego
8 stycznia 1940 roku odprawione zostało ostatnie nabożeństwo w kościele pojezuickim pw. Ignacego Loyoli. Kościół został następnie przez niemieckiego okupanta rozebrany.
Inne z kategorii
Nowa Wilejka: Miejsce pamięci i duchowości na wschodnich obrzeżach Wilna
Kościół stojący na Starym Rynku był niemym świadkiem wielu historycznych wydarzeń. na schodach koscioła zostały choćby podpisane traktaty welawsko-bydgoskie. Z nowszej historii to w dniach 9 i 10 września 1939 roku przed murami kościoła Niemcy rozstrzelali grupę polskich księży, nauczycieli i patriotów. Tylko za to, że byli Polakami. Jako inteligenci nie pasowali do nowej niemieckiej koncepcji budowania przestrzeni życiowej na wschodzie Europy.
Jeden z rozstrzelanych księży padając na bruk ugodzony śmiercionośną kulą oparł się dłonią o fasadę kościoła. Ten dotyk miał zostawić na murze kościoła niezbywalny ślad. Ślad do którego bydgoszczanie rozpoczęli potajemne pielgrzymowanie. Ślad ten miał tak przeszkadzać Niemcom, ze zaczęli skuwać tynk. Nic to jednak nie dało i ostatecznei rozebrano cały kościół. Legenda to czy fakt? Historia o pozostawionym śladzie dłoni ma swoich przeciwników i zwolenników. Z naukowego punktu widzenia jest nie do obrony. Ale czy nauka potrafi wszystko wyjaśnić?
Faktem jest, że Niemcy robili w 1940 roku planowe wyburzenia. na Starym Rynku miał powstać nowy gmach Ratusza. Wyburzenie kościoła przeprowadzono od 18 stycznia do 27 marca, a kamienic do 23 października 1940 roku.
Pomimo odnalezionych dwóch szkiców wyglądu nowego budynku nie ma jak dotąd żadnych innych planów z tym związanych. Wyburzono wówczas również zachodnie zabudowania ul. Mostowej. Tu miał powstać plac defiladowy dla niemieckich żołnierzy. I rzeczywiście zachowane zdjęcia potwierdzają tę tezę.
Zdj. pochodzą z arch. K. Drozdowskiego