Prawo rzecz święta... Buda dla psa
Historia
9 mar 2021
| kd
Przestrzeganie przepisów budowlanych to obowiązek. W tym względzie przykładem rzetelności jest rentierka, posiadaczka psów i właścicielka nieruchomości przy obecnej ulicy Gdańskiej 89 w Bydgoszczy Antonia Westfeld.
Inne z kategorii
Nowa Wilejka: Miejsce pamięci i duchowości na wschodnich obrzeżach Wilna
Historia
1 lis 19:43
Dama ta bez wątpienia ceniąca ład i estetykę podjęła zamysł postawienia na dziedzińcu kamienicy budy dla psów (sic!). W tym celu zatrudniła firmę mistrza murarskiego Waldemara Jenischa. Ta przygotowała projekt, który wraz z wnioskiem Antonii Westfeld, 23 września 1889 roku trafił do magistrackiego wydziału Policji Budowlanej i tego samego dnia został zatwierdzony przez miejskiego radcę budowlanego Carla Meyera.
W myśl projektu, przy zachodniej granicy parceli, stanęła buda dla psów wolnostojąca, murowana, kryta 2-spadowym dachem, o dwóch boksach, każdy dostępny otworem od góry zamkniętym łukiem odcinkowym. Psy w solidnej budzie zadomowiły się z końcem października, bowiem urzędowy dokument, odbioru końcowego, stwierdzający zakończenie prac przy rzeczonej budzie wystawiono 25 października 1889 roku.
To były czasy, każde przedsięwzięcie budowlane udokumentowane projektem, wnioskiem, zezwoleniem i odbiorem.
A. Westfeld, która gospodarzyła na nieruchomości do 1907 roku, raz po raz występowała do Magistratu to o budowę stajni, to o nadbudowę oficyny, to znów o przebudowę kamienicy. Jednak spośród zachowanej korespondencji i planów, projekt budy dla psów jest szczególnie intrygujący i unikatowy.
A na marginesie, w XIX i 1. poł. XX wieku nieprzestrzeganie przepisów budowlanych skutkowało natychmiastowo nakładanymi, uciążliwymi karami.
Opracowała: Bogna Derkowska-Kostkowska, Pracownia Dziedzictwa Kulturowego KPCK
Rysunki w zbiorach Archiwum Państwowego w Bydgoszczy.