Kościół wskazał kandydata. Na kogo głosują katolicy?
fot. pixebay
Społeczna nauka Kościoła jasno wskazuje czym przy wyborach powinien kierować się katolik.
Inne z kategorii
11 listopada to również rocznica innego ważnego dla Polski wydarzenia. Bardzo dawnego [MAKSYMILIAN POWĘSKI]
Trąba groźnym zabrzmi tonem [POWĘSKI NA ZADUSZKI]
W nadchodzących wyborach mamy szeroki wybór kandydatów. Reprezentują oni różne środowiska, poglądy, światopogląd. Społeczna nauka Kościoła jest katalogiem odpowiedzi na to, jak katolik powinien oceniać problemy współczesności, odpowiadać na jej wyzwania i podejmować trud chrześcijańskiego życia w niekoniecznie sprzyjających warunkach.
Obecne wybory szczególnie polaryzują stanowiska moralne głównych kandydatów. Paradoksalnie powinno ułatwić to nam wybór tego jedynego. Jednak manipulacje i ukrywanie prawdziwych motywacji kandydatów może być zwodnicze.
Sięgnijmy więc do źródła na chwile wyłączając szum medialny i spoty wyborcze.
Po pierwsze. Uczestnictwo w wyborach jest obowiązkiem każdego obywatela, a zwłaszcza odpowiedzielnego chrześcijanina. Nie iść głosować jest poważnym zaniedbaniem, rezygnacją z prawa i godności osoby ludzkiej, niosącą negatywne konsekwencje i dla niego osobiście, i dla całej społeczności.
Zgodnie z nauką społeczną Kościoła, polityka ma być roztropną troską o dobro wspólne i że chrześcijanin jako obywatel jest odpowiedzialny za kształt społeczeństwa, w którym żyje.
Jak wobec tego głosować?
Nie powinny nami kierować względy powierzchownych – lecz konkretny program kandydata i jego stosunek do podstawowych wartości chrześcijańskich, rodziny, życia ludzkiego, ochrony tradycyjnych wartości.
Chrześcijanin nie może wybierać kandydatów, którzy akceptują czy nawet tylko dopuszczają małżeństwa homoseksualne lub tzw. związki partnerskie. Są to rzeczywistości sprzeczne z nauką Pisma Świętego oraz nauką społeczną Kościoła. Wartości małżeństwa i rodziny nie wolno w jakikolwiek sposób relatywizować i podważać.
Musimy pamiętać, że rodzina, życie, wartości i tradycja to są elementy narodu. Bez nich nie ma zdrowego społeczeństwa i nie może istnieć naród. Głowa Państwa powinna być gwarantem nienaruszalności fundamentów na jakich opiera się silna i suwerenna Ojczyzna w demokratycznym świecie.
Tekst (za zgodą autora) pochodzi z portalu: Katolicka Bydgoszcz