Powstaje największa maszyna w historii ludzkości. Czy zagraża ona światu? [WIDEO]
fot. CERN
CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) buduje największą maszynę w historii ludzkości. To Wielki Zderzacz Hadronów bis. Ma kosztować 23 miliardy dolarów i mieć 100 km długości.
Inne z kategorii
Żaglowiec i ksiądz, czyli co komu wolno i dlaczego?
Wigilia świętego Mikołaja [KOMENTARZ, WIDEO]
Do tej pory największą maszyną na Ziemi był powstały w 2009 roku Wielki Zderzacz Hadronów. Konstrukcja dotychczasowego Zderzacza robi niesamowite wrażenie. Największy z jego podziemnych tuneli ma długość 27 kilometrów, a umieszczone w nim elektromagnesy rozpędzają cząsteczki do prędkości zbliżonych do prędkości światła. Koszt zbudowania tego monstrum wyniósł w sumie około 7,5 miliardów dolarów, czyniąc to jednocześnie jedną z najdroższych maszyn w historii ludzkości.
Teraz jednak CERN planuje przebić to osiągnięcie. Nowy super-zderzacz ma być czterokrotnie większy od swojego poprzednika i posiadać obwód około 100 km. Ma być też trzykrotnie droższy i kosztować 23 miliardy dolarów. Źródłem finansowania maja być rządy uczestniczące w projektach CERN.
Po co nam kolejny zderzacz?
W 2012 r. dzięki obecnemu Wielkiemu Zderzaczowi udało się potwierdzić istnienie cząsteczki nazwanej Bozonem Higgsa. Samo odkrycie tej cząstki elementarnej dało wiele odpowiedzi na temat funkcjonowania świata. Wciąż widać potrzebę zbudowania jeszcze potężniejszego narzędzia pozwalającego przeprowadzać bardziej zaawansowane eksperymenty. Mają one odpowiedzieć na pytanie o początki naszego wszechświata i składniki subatomowe których istnienia póki co dowodzimy teoretycznie.
Mimo licznych teorii spiskowych zderzacz póki co nie oddziaływuje negatywnie na naszą planetę, a badania na nim prowadzone są w celach pokojowych.
Na podstawie: CERN