Tylko Bydgoszczy żal [KOMENTARZ]
Msza pogrzebowa generała Zbigniewa Nowka w parafii pw. Świętych Polskich Braci Męczenników, 24 czerwca 2019 r., fot. Anna Kopeć
Gdy umiera dziecko, płacz matki jest najbardziej ujmującym obrazem. Gdy matka nie przychodzi na pogrzeb własnego syna, serce pęka na miliony kawałków, a na każdym wyryte jest słowo Bydgoszcz.
Inne z kategorii
Lepiej późno niż wcale? Refleksje nad budową S10 [KOMENTARZ, WIDEO]
Dlaczego liberalizm (i komunikacja miejska) zawiodły w Bydgoszczy? [KOMENTARZ, WIDEO]
Śp. Zbigniew Nowek jest synem Bydgoszczy. Bydgoszcz uhonorowała go autografem na ulicy Długiej. Generał zmarł 17 czerwca 2019 roku. W poniedziałek (24 czerwca) został pochowany na cmentarzu parafialnym w Cielu. Msza św. w kościele pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników zgromadziła ludzi różnych opcji politycznych. Uczestniczył w niej wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Marszałek województwa Piotr Całbecki był w kościele i na cmentarzu. Na pogrzebie był prezydent Torunia Michał Zaleski.
W uroczystościach pogrzebowych nie wziął udziału nikt z władz Bydgoszczy. Osoby noszące od święta łańcuchy z godłem Rzeczpospolitej, mające gęby pełne frazesów o wolności, solidarności i konstytucji, wyparły się swojego znakomitego obywatela.
Jakże to małostkowe, głupie i podobne do procedury tzw. medalu prezydenta Bydgoszczy, gdy odmówiono przyznania go prof. Romanowi Kotzbachowi. W tym miejscu warto przypomnieć wyrazy twarzy tych twardzieli, co nie przyznali medalu profesorowi:
A wracając do uroczystości pogrzebowych śp. generała Zbigniewa Nowka. Wśród żałobników dostrzegłem jednego urzędnika bydgoskich ratuszowych instytucji. Nie wspomnę jego nazwiska, by mu nie zaszkodzić, bo a nuż straci posadę. W takiej rzeczywistości żyjemy nad Brdą.
Tylko Bydgoszczy żal.