Koncert w Światłowni: Łukasz Majewski w ciemnościach
fot. domena publiczna
Łukasz Majewski – znakomity wokalista, muzyk, świetny tekściarz – już w najbliższą sobotę o godzinie osiemnastej pojawi się w bydgoskiej Światłowni przy ulicy Świętej Trójcy 15.
Inne z kategorii
Konkurs imienia Zbigniewa Wodeckiego rozstrzygnięty. Wygrała Anna Hnatowicz
Galeria Miejska bwa zaprasza na otwarcie dwóch wystaw [ZAPOWIEDŹ]
Po raz pierwszy w życiu zagra i zaśpiewa w absolutnych ciemnościach. Przyznaje, że udział w niewidzialnym koncercie to olbrzymie wyzwanie, ale i nobilitacja – na koncerty w ciemnościach Światłownia zaprasza tylko najlepszych artystów.
Sobotni koncert Łukasza Majewskiego będzie piątą imprezą w ciemnościach, jaką przeprowadzi bydgoska Światłownia. Pomysł sprawdza się znakomicie. Artyści, którzy dotychczas zagrali i zaśpiewali w ciemnościach, podkreślali jedno – wspaniałą łączność z widownią, mimo braku kontaktu wzrokowego. Paradoksalnie w ciemnościach artysta o wiele lepiej odbierał sygnały z widowni, był bardziej skupiony. Nic nie przeszkadzało – był tylko artysta, widzowie i muzyka.
Przed samym koncertem widzowie muszą przejść w całkowitych ciemnościach do sali koncertowej. Prowadzą ich niewidomi. Całkowite odwrócenie ról! U niektórych uczestników takiego przedsięwzięcia na początku były obawy, które potem okazywały się pozbawione podstaw. Wrażenia jednak zostały. Wielu widzów podkreślało, że po raz pierwszy w życiu w sposób tak bezpośredni wkroczyło w świat ciemności. Lepiej zrozumieli niewidomych, lepiej zrozumieli siebie samych. Zmierzyli się ze swoim strachem i wygrali.
Do udziału w niewidzialnych koncertach Światłownia zaprasza najlepszych wykonawców z krainy łagodności. Prawdziwych profesjonalistów. Takich, którzy poradzą sobie bez kartki z tekstem, czy bez spoglądania na gryf gitary. Nic dziwnego, że takie koncerty cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Niezbędna jest rezerwacja wejściówek pod numerem 509767689 lub bezpośrednio w Światłowni.
Łukasz Majewski od miesiąca przygotowuje się do takiego niewidzialnego koncertu. Ćwiczy, starając się nie patrzeć na gryf gitary. Nie używa też ściągawek z tekstem. Nie obawia się problemów technicznych. Zastanawia się przede wszystkim, czy uda mu się nawiązać z widownią taki kontakt, jaki ma podczas zwykłych koncertów. Doświadczenia poprzedników nastrajają optymistycznie, ale Łukasz Majewski po raz pierwszy w życiu przeżyje coś takiego.
– To olbrzymie wyzwanie, ale cóż – podjąłem się tego. Myślę, że będzie to jeden z moich najważniejszych koncertów w życiu– przyznaje Łukasz Majewski.
Partnerem wydarzenia jest Fundacja Enea.