Kultura 15 maj 2022 | mk
Tak prezentuje się skarb bydgoski na nowej wystawie [ZDJĘCIA]

fot. Anna Kopeć

Podczas tegorocznej Nocy Muzeów po raz pierwszy zaprezentowano skarb bydgoski w nowej aranżacji. W Europejskim Centrum Pieniądza (ul. Mennica 4) obecnie można oglądać tylko monety – pozostałe przedmioty będące częścią znaleziska zostaną wystawione oddzielnie, w głównej siedzibie Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy (ul. Gdańska 4).

Odkrycia w katedrze bydgoskiej dokonano 2 stycznia 2018 roku, podczas prac remontowych w prezbiterium. W toku prac archeologicznych pod kierunkiem Roberta Grochowskiego zabezpieczono ok. 680 precjozów, monety i biżuterię, ukrytych, jak domyślają się badacze, w poł. XVII wieku, być może w związku z najazdem szwedzkim.

Skarb odnaleziony w bydgoskiej katedrze/ fot. Robert Grochowski i Janusz Flemming

Po raz pierwszy skarb został zaprezentowany publiczności zaledwie sześć tygodni po jego odkryciu, w ECP – budynku, gdzie dawniej mieściła się mennica bydgoska. Twórcom ówczesnej wystawy zależało, by zaprezentować skarb w postaci, w jakiej go znaleziono, dlatego tylko niektóre precjoza zostały poddane zabiegom konserwatorskim, laserowo oczyszczone – kontrastowały tym samym z przedmiotami pozostawionymi w stanie „surowym”.

Otwarcie wystawy 13 lutego 2018 roku/fot. Anna Kopeć

Już wówczas było jasne, że ta ekspozycja ma charakter tymczasowy. W listopadzie ubiegłego roku skarb bydgoski zniknął z wystawy ECP. Od 14 maja można go oglądać w nowej aranżacji.

– Prace nad obecną wystawą były pochodną prac badawczych prowadzonych w zaciszu gabinetów – mówi kurator dr Krzysztof Jarzęcki z Pracowni Numizmatyki MOB. – Teraz jesteśmy bogatsi o cztery lata doświadczenia i prezentujemy wystawę „Skarb bydgoski” już nie jako zbiór przedmiotów, ciekawostkę archeologiczną, a przedstawiamy konkretną historię, która się z tym skarbem wiąże.

–  Wystawa jest pomyślana w ten sposób, żeby prezentować proces badawczy, proces odkrywania, ale też próbę „nawiązania kontaktu” między nami a człowiekiem z poł. XVII wieku, który w jakichś okolicznościach, z jakichś powodów ten skarb ukrył. Ten skarb odzwierciedla jego historię – tłumaczy. – Nie wiemy, jak ten człowiek miał na imię, ale [na podstawie przedmiotów pochodzących ze skarbu] możemy bardzo dużo o nim powiedzieć. W skarbie bydgoskim widzimy dwie płcie, kobiety i mężczyzn, widzimy dwa pokolenia – opowiada.

Skarb składa się przede wszystkim z monet, głównie niderlandzkich, ale również z biżuterii, dewocjonaliów i przedmiotów użytkowych, np. służących do pisania stilusów. Pierwotnie część precjozów znajdowała się w żelaznej kasetce i opakowaniu z tkaniny, które z czasem uległy rozkładowi. 

fot. Anna Kopeć

To właśnie monety można zobaczyć na nowej wystawie – pozostałe elementy skarbu zostaną zaprezentowane oddzielnie, w głównej siedzibie Muzeum Okręgowego (ul. Gdańska 4), w tzw. sali kolumnowej, pod koniec bieżącego roku lub na początku przyszłego. – Teraz pokazujemy tylko monety. Doszliśmy do wniosku, że [w Europejskim Centrum Pieniądza – przyp. red.] nie jesteśmy w stanie pokazać pozostałych przedmiotów w sposób dla nas satysfakcjonujący, jest za mało przestrzeni, nie dysponujemy taką salą – tłumaczy Krzysztof Jarzęcki. – To cały czas jedno znalezisko, to ta sam historia, która będzie miała swoją kontynuację, będziemy też odsyłać zwiedzających do tego budynku – zapewnia.

Wskazuje, że obecna ekspozycja w ECP ma oddziaływać na różne zmysły. Wystrój, nawiązujący do witraży z katedry bydgoskiej, stworzyła projektantka z Politechniki Bydgoskiej, Weronika Poręba. Wystawie towarzyszy muzyka skomponowana przez Zuzannę Konopkę, studentkę Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. – Muzyka skomponowana z myślą o wystawie stanowi swojego rodzaju medium między przeszłością a teraźniejszością i – równolegle – tajemniczą postacią, której przypisuje się ukrycie skarbu a współczesnym odbiorcą – opisuje artystka. – Ścieżka dźwiękowa łączy w sobie chorałowe brzmienie chóru z partiami instrumentów elektronicznych, czego skutkiem jest uzyskanie efektu odrealnienia i tajemniczości. Zabiegi takie jak regularność rytmiczna, skonstruowanie tematu bazującego na kwartach i kwintach oraz stałość pulsu nawiązują do symetrii projektu przestrzeni muzealnej. Sączące się akordy mają na celu przywodzić na myśl grę światła, stworzoną dzięki witrażowym gablotom – dodaje.

– Odwołujemy się do wrażliwości, inteligencji zwiedzających. Chcemy pozwolić im przeżyć namiastkę przygody, jaką my przeżywaliśmy, badając skarb bydgoski – mówi Jarzęcki.

Skarb bydgoski w nowej aranżacji można oglądać już na stałe od wtorku (17 maja) w ECP (u. Mennica 4).

Czytaj też: Długie kolejki i pełne sale. Noc Muzeów przyciągnęła tłumy! [GALERIA]

mk Autor