Teatr Niebopiekło szuka odpowiedzi, skąd bierze się zło

- „Ludzie mówią…” to spektakl o miłości. O tęsknocie za uczuciem, o ludzkim poszukiwaniu dobra, które trafia na grunt ohydnej manipulacji, z wykorzystaniem wiary w Boga. I o tym, że ślepa wiara w czystość intencji tego, który o niej naucza, staje się powodem osobistego dramatu bohaterki spektaklu skazanej na ostracyzm miejscowej społeczności, wynikający z ludzkiej małości, ale też strachu przed dotknięciem prawdy – zapowiada bydgoski teatr.
Sztuka opowiada też o zdradzie i sprzeniewierzeniu się wierze. O zatracie człowieczeństwa, egoizmie tego, który składał śluby, by stać po stronie dobra, po stronie miłości, po stronie sacrum, a który to sacrum profanuje, czyniąc z niego narzędzie pomocne do zaspokajania swoich chorych pragnień.
To kolejne przedstawienie w dorobku bydgoskiego teatru Niebopiekło. - Przedstawienie, które jest konsekwencją obranej przez nas drogi penetrującej zakamarki ludzkich ułomności, i poszukiwania odpowiedzi na pytanie: „skąd zło?” - tłumaczy Andrzej Stróż, szef teatru. - Tym razem spektakl pokażemy w klubie Mózg, bo nie udało nam się porozumieć z Teatrem Polskim czy Miejskim Centrum Kultury. Nie mamy swojej własnej siedziby. Na miejsce prób i warsztatów udostępniono nam pomieszczenia przy wydziale humanistycznym UKW – tłumaczy.
Spektakl pokazany zostanie nie tylko w Bydgoszczy, ale również w Lublinie, Łodzi i Warszawie. - Już chyba przywykliśmy do tego, że więcej gramy poza Bydgoszczą, niż w naszym mieście – mówi Stróż.
Zespół wystąpi w składzie: Arleta Szatkowska, Michał Zdeb, Andrzej Stróż, za światło odpowiada Anna First. Spektakle pokazane zostaną 27 i 28 marca w Mózgu (ul. Gdańska) o godz. 19.
Niezależny teatr Niebopiekło działa w Bydgoszczy od 2003 r., powstał z inicjatywy Andrzeja Stróża, przez lata związanego z Trzecim Teatrem w Drodze, który był także inicjatorem i dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Inne Sytuacje”.