Bydgoski Festiwal Muzyczny 5 paź 2018 | Anna Szarapka
Symfonicznie i lirycznie – Szpilman, Wars, Kilar [RECENZJA]

fot. Jowita Franz, materiał Filharmonii Pomorskiej

Koncert Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego pt. „Szpilman, Wars, Kilar” dostarczył melomanom miłych wrażeń dzięki muzyce lekkiej, radosnej i komunikatywnej, zdobionej muzycznym humorem i ilustracyjnością. Pierwsza część koncertu poświęcona została orkiestrowej twórczości Władysława Szpilmana i Henryka Warsa. W drugiej części natomiast usłyszeliśmy suitę z filmu „Pan Tadeusz” Wojciecha Kilara.

Władysław Szpilman i Henryk Wars to kompozytorzy znanych i lubianych do dzisiaj piosenek. Mało kto wie, że tworzyli również muzykę poważną i obaj przed II wojną światową studiowali w Konserwatorium Muzycznym w Warszawie, gdzie zdobyli gruntowne wykształcenie. Jednak ich losy potoczyły się zupełnie inaczej. Podczas wojny i później Szpilman pozostał w Warszawie.

Życiorys Warsa natomiast mógłby być scenariuszem niejednego pasjonującego filmu, gdyż wydarzenia, w których brał udział, następowały z nieprzewidywalną szybkością i zmiennością. To, co je zawsze łączyło, to miłość do muzyki.

Henryk Wars studiował m. in. u Karola Szymanowskiego, pracował w wytwórni płytowej Syrena Records, do wybuchu wojny skomponował muzykę do około 50 filmów. Wychowany w patriotycznej rodzinie, wziął udział w wojnie 1939 roku, dostał się do niewoli niemieckiej, skąd uciekł. Przedostał się do Lwowa, gdzie założył orkiestrę, następnie trafił do Moskwy, by wreszcie wraz z armią generała Władysława Andersa przewędrować cały szlak bojowy 2 Korpusu Polskiego wraz z orkiestrą wojskową o nazwie Polish Parada. Po wojnie osiedlił się w Ameryce, w Los Angeles. Współpracował z producentami filmowymi w Hollywood. Tworzył do każdego gatunku kina, od słynnej Bonanzy, przez filmy sensacyjne, patriotyczne, do komedii i melodramatów. Jego szlagiery śpiewali m.in. Bing Crosby, Doris Day i Brenda Lee. Komponował również muzykę poważną. Wzorując się na George’u Gershwinie często w swoich utworach łączył jazz z tradycyjną muzyką symfoniczną. Zyskał olbrzymią popularność. Do dzisiaj znane są jego szlagiery: „Umówiłem się z nią na dziewiątą” czy „Miłości ci wszystko wybaczy”.

Podczas festiwalowego koncertu usłyszeliśmy najpierw radosną, pełną energii Małą uwerturę Władysława Szpilmana o neoklasyczno-rozrywkowym charakterze. Zagrana została błyskotliwie. Solowe motywy instrumentów dętych i smyczków przeplatały się z pełnym orkiestrowym tutti. Fragmenty wirtuozowskie rozbrzmiewały obok fraz lirycznych i śpiewnych.

fot. Jowita Franz, materiał Filharmonii Pomorskiej

Utwory Henryka Warsa z kolei zadziwiły znakomitym warsztatem kompozytorskim, świetną instrumentacją oraz bogatą inwencją melodyczną. Skomponowane w 1951 w Ameryce trzyczęściowe symfoniczne Szkice miejskie ukazały bogatą paletę nastrojów. Późnoromantyczny w stylu Koncert na fortepian i orkiestrę Henryka Warsa o szeroko rozpiętych frazach i monumentalnych akordach w partii fortepianu budził skojarzenie z emocjonalnością koncertów fortepianowych Piotra Czajkowskiego i Sergiusza Rachmaninowa. Marek Żebrowski, mieszkający i pracujący w USA pianista i kompozytor, zagrał go z ekspresją, podkreślając śpiewność kantyleny oraz energię i siłę współbrzmień. Należy wspomnieć, że to właśnie Markowi Żebrowskiemu i jego współpracy z Elżbietą Wars zawdzięczmy odkrycie i przybliżenie melomanom utworów symfonicznych tego kompozytora. 

Wykonana w drugiej części koncertu, doskonale znana suita z filmu Pan Tadeusz Wojciecha Kilara zabrzmiała lekko, dowcipnie, czasem sentymentalnie, wzbudzając entuzjazm słuchaczy. Widać stąd, że okraszona muzyką sfilmowana epopeja narodowa wciąż budzi pozytywne emocje, a muzyka Kilara wywołuje z pamięci nie tylko obrazy polskiej przyrody, ale też sytuacje komiczne, wzruszające i podniosłe. Spopularyzowany przez studniówkowe bale polonez zakończył wieczór narodowo i patriotycznie. Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej dyrygował znakomity Michał Klauza.

Koncert „Szpilman, Wars, Kilar” w ramach BFM odbył się 21 września. Festiwal zakończy w piątek (5 października) IX symfonia Beethovena w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy, połączonych sił chórów akademickich oraz solistów: Magdaleny Schabowskiej (sopran), Anny Radziejewskiej (alt), Pavla Tolstoya (tenor), Roberta Gierlacha (bas) pod batutą Kaia Bumanna.

Anna Szarapka Autor

dr nauk humanistycznych, teoretyk muzyki