Dwa steinwaye dla Filharmonii Pomorskiej. Warte prawie dwa miliony złotych

Filharmonia dysponuje już ponad 10 fortepianami, nie wszystkie jednak prezentowane są przed publicznością. Czym wyróżniają się dwa nowe? – To najwyższej klasy instrumenty koncertowe – tłumaczy zastępca dyrektora FP, Cezary Nelkowski.– W fabryce w Hamburgu mieliśmy możliwość porównania ich z innymi markami, które startowały w przetargu. Nasz wybór padł na steinwaya, dlatego że to instrumenty niezwykle trwałe, które dają wspaniałe możliwości brzmieniowe – wyjaśnia.

Instrumenty filharmonii wykorzystywane są nie tylko w działalności koncertowej, ale także edukacyjnej i nagraniowej.  Nagrania w FP chętnie realizują nie tylko artyści z Polski, ale i z zagranicy. – Między innymi większość swoich płyt nagrał tu znakomity pianista Eugen Indjic. Uwielbia dźwięk naszych fortepianów – opowiada Cezary Nelkowski. 

Tłumaczy, że każdy instrument ma swoje charakterystyczne brzmienie. – Na innym fortepianie gra się muzykę Rachmaninowa, na innym Chopina – mówi. To, jak brzmią nowe nabytki FP, chwalą też sami muzycy. – Nie da się powiedzieć, który jest lepszy. Oba są świetne, najwspanialsze na świecie – uśmiecha się Maria Kukier-Turkiewicz, pianistka Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej.

Melomani po raz pierwszy usłyszą nowe fortepiany we wrześniu, podczas Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego. Niewykluczone, że przed publicznością jako pierwsi zagrają na nich Rafał Blechacz lub Leszek Możdżer.

Zakup nowych instrumentów i wyposażenia dla filharmonii jest częścią projektu dofinasowanego z funduszy unijnych. Do muzyków trafiło już 11 wiolonczel, dwa fagoty i jeden kontrafagot. W przyszłym tygodniu spodziewane są nowe pianina.

Łącznie instytucja ma do wykorzystania 15 milionów złotych.

Więcej o projekcie czytaj Zastrzyk gotówki dla Filharmonii Pomorskiej. Będą nowe instrumenty i wyposażenie.

mk