Góralski: Wrócę kiedyś do Bydgoszczy. Chciałbym zagrać na Gdańskiej
fot. bw
Reprezentant Polski Jacek Góralski spotkał się dziś (12 lipca) w Bydgoszczy z kibicami i młodymi adeptami piłki nożnej. – Dziwi mnie, że taki klub jak Zawisza musiał rozgrywać mecze w Potulicach – mówił wychowanek Zawiszy Bydgoszcz.
Inne z kategorii
Remont na stadionie Zawiszy. Klub zmienia gospodarzy czterech spotkań
Puchar Polski na szczeblu okręgu nabiera rumieńców. Drugi Zawisza gra, pierwszy przekłada mecz
Jacek Góralski wystąpił w dwóch meczach kadry Adama Nawałki na mistrzostwach świata w Rosji, z Kolumbią i Japonią. – Cieszę, że trener dał mi szansę. Dałem z siebie wszystko - przekonywał zebranych w sali Wyższe Szkoły Gospodarki. – Pierwszy kwadrans z Kolumbią był poprawny. Potem coś pękło, straciliśmy kontrolę nad meczem. Strzelili nam bramkę przed przerwą.
Dyplomatycznie nie chciał oceniać ani innych graczy, ani taktyki, ani decyzji personalnych trenera. - Z Senegalem zabrakło naprawdę niewiele do remisu. A punkt dałby nam awans – mówił.
fot. bw
Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza Bydgoszcz. – Dziwi mnie że taki klub jak Zawisza musiał rozgrywać mecze w Potulicach. Chciałbym, żeby Zawisza wrócił na Gdańską. Chciałbym tu jeszcze zagrać – wyznał.
- Wychowałem się na Bocianowie – wspominał. – Odnoszę wrażenie, że młodzi chłopcy, którym się nie przelewa i muszą walczyć, aby zdobyć dobre buty, bardziej doceniają ciężką pracę. Zawisza nauczył mnie ciężkiej pracy.
Reprezentant chętnie bierze udział w akcji „niebiesko-czarna cegiełka” i wspiera Zawiszę. – Mam nadzieję, że powróci na właściwe tory i na właściwe mu miejsce w polskiej piłce - mówił
Góralski podkreślał, że zawsze ma dobry kontakt z trenerami. Nie chciał żadnego z polskich szkoleniowców oceniać. – Michałowi Probierzowi jestem wdzięczny, że dał mi szansę gry na poziomie ekstraklasy w Jagielloni – mówił. – Dzięki temu dostrzegł mnie Adam Nawałka. Gdy zadzwonił i powiedział, żebym stawił się na zgrupowaniu, byłem mega szczęśliwy.
Dodał też, że to gra w kadrze wypromowała go i mógł wyjechać do zagranicznego klubu.
Słów Góralskiego słuchało wielu młodych adeptów piłki nożnej. Kadrowicz tłumaczył im, że na treningach trzeba przykładać się do wykonywania zadań w stu procentach. – Jeśli nie przyłożysz się na treningu, to w meczu nic nie wyjdzie - przekonywał.
Padały też pytania o obecny klub Góralskiego, bułgarski Łudogorec Razgrad. – Liga jest słabsza od polskiej, ale trzy wiodące kluby reprezentują bardzo dobry poziom, a mój klub jest świetnie zorganizowany – opowiadał. – Mamy w składzie dziesięciu Brazylijczyków. Walczymy o Ligę Mistrzów, choć droga do awansu jest bardzo długa.
fot. bw
Reprezentant chętnie odpowiadał też na wiele pytań:
O przyszłość klubową: Chciałbym grać w Anglii, ale wiem jak ciężko się dostać do Premier League. Jak tylko dostanę dobrą ofertę to rozważę przeprowadzkę.
Jak w Anglii to w jakim klubie?: Manchester United (śmiech)
Czy wolałby grać w Realu, czy w Barcelonie?: Mógłbym grać i tu, i tu, to najlepsze kluby na świecie
Kto jest lepszy Messi, czy Ronaldo?: Obaj są świetni. Najlepsi piłkarze na świecie to Leo Messi, Cristiano Ronaldo i Robert Lewandowski
Jak się grało z Lewandowskim, Błaszczykowskim, Grosickim: Kiedyś marzyłem, by grać u boku takich zawodników, grać z Lewandowskim. Spełniło się. Lewy jest prawdziwym kapitanem. Porozmawia z każdym. Pomoże.
Czy zna nowego trenera kadry Jerzego Brzęczka?: Raz chyba z nim rozmawiałem. Jeśli da mi szansę, to dam z siebie wszystko.
Kto będzie mistrzem świata: Chorwacja
Jacek Góralski mówił też, że nie myśli jeszcze o tym co będzie robił po zakończeniu kariery. – Kiedyś wrócę do Bydgoszczy – zapewnił.
bw