Piłka Nożna 7 sty 2019 | Redaktor
Mnóstwo emocji w Camel Pizza Cup

Jan Góral Team/fot. nadesłane

Dwudniowa rywalizacja, blisko sześćdziesiąt pojedynków, 138 zawodników na parkiecie, a zwycięzca tylko jeden - Jan Góral Team. Za plecami tej drużyny Bohamet SA i DOZ.pl. W Bydgoszczy rozegrano jubileuszową X edycję Camel Pizza Cup.

Za nami dwa dni (5-6 stycznia) futsalowej rywalizacji, które okraszone było sporą dawką piłkarskich emocji.

Pierwszego dnia poznaliśmy składy poszczególnych ekip. Niektóre z nich mocno się uzbroiły, bowiem na parkiecie zameldowała się spora liczba czynnych piłkarzy. To znacznie podniosło poprzeczkę dla amatorów, ale ci łatwo skóry nie sprzedali.

Grupa A - sobota

Sobotnie eliminacje w grupie A pokazały, iż potencjał zespołów był duży, ale jednocześnie dość zbliżony. Każda z ekip miała swój plan na sukces. Zgodnie z zasadą „bij mistrza”, szczególnie trudno w turniej wchodziło się „Aptekarzom”. DOZ.pl dopiero w trzecim pojedynku zdobył swoją pierwszą bramkę. Co prawda pierwsze dwa mecze eliminacyjne w wykonaniu obrońcy trofeum były typowymi piłkarskimi szachami, ale to także zasługa rywali.

Zaskakująco dobrze, patrząc na stawkę przeciwników, rywalizację rozpoczął Japaks. Zespół ten prezentował ułożony futsal, ale pewności siebie dodała fantastyczna akcja z ostatnich sekund w inauguracyjnym meczu przeciwko Rafmontowi.

„Uzbrojony” piłkarsko zespół Disco Relax regularnie i zgodnie z zasadą „jak nie możesz wygrać, to zremisuj”, zbierał punkty potrzebne do awansu. Podobnie czynili zawodnicy Engel Team, którzy w tej grupie okazali się „czarnym koniem”. Nieco z tyłu, ale nie bez szans na awans, w sobotniej tabelce usadowili się: doświadczona 1 Brygada Logistyczna oraz wybiegana i twardo grająca ekipa Oskar Z Team. Niestety, już tylko matematyczne szanse na wyjście z grupy pozostały wtedy Rafmontowi i Prawnikom OIRP Bydgoszcz.

Grupa B - sobota

Grupa B dość szybko wykrystalizowała trójkę faworytów. Bramkostrzelne, a jednocześnie mocne w defensywie okazały się w sobotnie popołudnie Jan Góral Team, Bohamet SA i Camel Pizza. Niewiadomą pozostała obsada czwartego miejsca gwarantującego awans do ćwierćfinałów. Bezpośrednie konfrontacje z kontrkandydatami mocno zniwelowały szanse KP GG. Problemy ze skutecznością miała Ekypa, dlatego zespołu do awansu należało wypatrywać w parze Martech/Netkomp. Ale na wszystko odpowiedź miała dać niedziela.

Grupa A - niedziela

Poranek Święta Trzech Króli bardzo dobrze wspominać będzie Engel Team. Piorunująca końcówka eliminacji dała tej drużynie awans z pierwszego miejsca w grupie. Za plecami ET usadowili się faworyci, czyli DOZ.pl i Disco Relax. Oba zespoły przeplatały dobre mecze nieco słabszymi, ale i tak zanotowały pewny awans. Sytuacja ułożyła się na tyle ciekawie, iż o czwartej prolongacie decydowała ostatnia kolejka eliminacji. Lider nie oszczędzał sił i zagrał na poważnie do samego końca. Zwyciężając ekipę Oskar Z Team znacznie ograniczył rywalowi szanse na ćwierćfinał. Trzeba przyznać, iż „Biali” w niedzielę zagrali dobre zawody i uzbierali sporo punktów w konfrontacjach z czołówką grupy. Ale i tak musieli czekać na rezultat ostatniego pojedynku, gdzie o wyjście z grupy bił się Japaks z 1 Brygadą. Logistykom awans dawał remis. Ekipa z Inowrocławia niedzielę zaczęła opornie i musiała ten pojedynek wygrać. Mecz mógł się podobać. Mimo stawki obie ekipy nie kalkulowały. Gdy Japaks objął prowadzenie 1 Brygada natychmiast zaczęła korzystać z lotnego bramkarza i przejęła inicjatywę. Ale ryzyko ostatecznie się nie opłaciło, gdyż zespół przyjezdny przypieczętował sukces drugim golem.

Grupa B - niedziela

W grupie B niedziele dobrze zaczęła ekipa KP GG. Bardzo długo konsekwentnie wybijała z rytmu gospodarza turnieju. Piłka nie zawsze jest jednak sprawiedliwa i doświadczony rywal zdobył gola na kilkanaście sekund przed ostatnią syreną. Bohamet SA i Jan Góral Team w bezpośrednim pojedynku nie zrobili sobie krzywdy i przyklepali awans. Do gry wrócił natomiast Netkomp. Przedostatnia runda eliminacji przyniosła efektowne zwycięstwa Martechu i JG Team. Szczególnie wygrana „Białych” zrobiła spore wrażenie, bowiem w kilku początkowych minutach rozłożyli na łopatki zespół Camel Pizza. Ostatnie pojedynki to przebudzenie Ekypy, pewna wygrana Bohametu i walka do samego końca Netkompu. „Komputerowi” mocno postawili się liderowi grupy, choć trzeba przyznać, iż Jan Góral Team kontrolował przebieg zawodów. Poza faworytami awans trafił w ręce Martechu.

Ćwierćfinały

W dalszej kolejności odbyły się ćwierćfinały. Każdy miał swoją, odrębną dramaturgię. Japaks stworzył z JGT bardzo ciekawe widowisko. Mecz toczony był w dobrym tempie i obfitował w sporo sytuacji podbramkowych. Obie ekipy mocno na tyłach, dlatego wiadomo było, iż o zwycięstwie zadecydują detale. Detale lub indywidualności... I właśnie ekipa Jan Góral Team miała w swoich szeregach najskuteczniejszego zawodnika turnieju, który przy pomocy kolegów odesłał rywala do domu. Jedna akcja, zdobyta bramka i półfinał stał się faktem.

Druga potyczka to rywalizacja drużyn, które nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Mecz wyrównany, choć od momentu, gdy na prowadzenie wyszli „Aptekarze” inicjatywę przejął Camel. Gospodarz atakował, a DOZ.pl umiejętnie się bronił. Chwilami dość szczęśliwie, bo w końcówce zawodów ekipa CP wypracowała sobie dwie, trzy dogodne sytuacje bramkowe. Zabrakło nieco skuteczności, a i swoje zrobił także golkiper DOZ.pl. Tym samym „Aptekarze” zameldowali się w półfinale.

Kolejna rywalizacja dała ponownie sporą dawkę emocji. Oba teamy zagrały z szacunkiem dla umiejętności rywala. Każda z drużyn miała swoje atuty, ale rywal umiejętnie je niwelował. Jeszcze ciekawiej zrobiło się, gdy Bohamet objął prowadzenie. Disco Relax musiał wówczas zaryzykować i to zrobił. Grając z lotnym bramkarzem zepchnął rywala do głębokiej defensywy. Ten bronił się umiejętnie, ale brakowało nieco koncepcji na oddalenie zagrożenia. I to się zemściło dosłownie na kilka sekund przed końcem pojedynku. Gol na remis i konkurs rzutów karnych. I tu kolejne emocje, bowiem oba zespoły robiły to perfekcyjnie. Pierwsza, bardzo kosztowna pomyłka, przytrafiła się ekipie DR dopiero w szóstej serii. Można zaryzykować stwierdzenie, iż Bohamet SA do półfinału wprowadził Michał Deliński, który nie bał się ryzyka i okazał się trzykrotnie bezbłędny z siedmiu metrów.

Martech nie był faworytem w potyczce z Engel Teamem, a mimo to zagrał na tyle dobrze, iż po wyrównanym pojedynku doprowadził do serii rzutów karnych. Ekipa ET przystąpiła do nich, podobnie jak do meczu, z niewystarczającą koncentracją. Dwa strzały w środek bramki i półfinał najlepszej ekipie z eliminacji grupy A odjechał do stacji Martech.

Półfinały

Oba półfinały to była gra na tzw. oczekiwanie na błąd rywala. Żadna z ekip nie chciała się odkryć, więc ryzyka i polotu nie było zbyt wiele. Stawka była duża i zespoły kalkulowały. Pierwsza potyczka była starciem gigantów. Obrońca trofeum zmierzył się z ekipą, która po pokazaniu mocy w poprzednich meczach, urosła do roli faworyta turnieju. JGT wydawał się bardziej pewny swego. Odważniej atakował, choć bardzo pilnował swojego przedpola. DOZ.pl próbowało wykorzystać swoje atuty, ale nie były one tajemnicą dla rywala. Gdy najskuteczniejszy zespół turnieju objął prowadzenie wiadomo było, że „Aptekarzom” będzie bardzo trudno odwrócić losy pojedynku. „Biali” dowieźli minimalne prowadzenie do końca i wkroczyli do wielkiego finału.

Drugi bój o finał miał swojego faworyta. Bohamet SA posiadał w pamięci grupowe zwycięstwo z „Żółtymi”, ale stawka pojedynku wywołała w Martechu ukryte pokłady energii. Zagrali mądrze i z pomysłem i nie pozwolili rywalowi rozwinąć skrzydeł. Mecz był wyrównany i bez goli, co przyniosło kolejny konkurs rzutów karnych. A w nich szybki triumf notuje Bohamet SA i melduje się w finale.

W meczu o najniższy stopień podium szybkie dwubramkowe prowadzenie wypracował sobie DOZ.pl. To nieco uśpiło ten zespół i do głosu doszedł Martech. Zagrał bardzo ambitnie i pod koniec spotkania doprowadził do remisu. Tego dnia „Żółci” mieli abonament na karne. Był to trzeci konkurs w wykonaniu tej drużyny. Szczęście było bardzo blisko, ale zabrakło kropki nad „i”. DOZ.pl potrafił odwrócić losy konkursu i zajął najniższy stopień podium.

Finał

Finał był powtórką pojedynku grupowego. Podobieństwa jednak nie było żadnego, gdyż Jan Góral Team przeważał od początku do końca. Super skuteczność i bezbłędna gra w defensywie poniosła ten zespół do zwycięstwa. Bohamet SA zagrał w finale, ale nie był to występ marzeń. Nie mogli w żadnej chwili „skaleczyć” konkurenta, któremu w tym meczu wychodziło wszystko. Tak więc zwycięzcą turnieju w doskonałym stylu okazała się nowa turniejowa siła - Jan Góral Team. Gratulujemy !

WYNIKI:

Sobota 05.01

Oskar Z Team - 1 Brygada Logistyczna  1:1

Japaks - Rafmont  2:2

Prawnicy OIRP Bydgoszcz - Engel Team  0:3

DOZ.pl - Disco Relax  0:0

Japaks - Oskar Z Team  3:0

1 Brygada Logistyczna - Prawnicy OIRP Bydgoszcz  1:0

Rafmont - Disco Relax  0:1

Engel Team - DOZ.pl  0:0

Prawnicy OIRP Bydgoszcz - Japaks  1:2

Oskar Z Team - Rafmont  1:1

DOZ.pl - 1 Brygada Logistyczna  1:0

Disco Relax - Engel Team  3:1

Oskar Z Team - Prawnicy OIRP Bydgoszcz  1:0

Japaks - DOZ.pl  1:2

Disco Relax - 1 Brygada Logistyczna  1:1

Rafmont - Engel Team  1:2

Martech - Jan Góral Team   0:3

Netkomp - Camel Pizza   1:2

KP GG - Martech   1:1

Camel Pizza - Ekypa   3:0

Jan Góral Team - KP GG   4:0

Netkomp - Martech   0:4

Ekypa - Jan Góral Team  1:7

Martech - Camel Pizza  0:4

KP GG - Netkomp  0:1

Ekypa - Bohamet SA  0:4

Bohamet SA - KP GG  6:1

Camel Pizza - Bohamet SA  1:1

Niedziela 06.01

Prawnicy OIRP Bydgoszcz - Rafmont  2:1

DOZ.pl - Oskar Z Team  1:1

Disco Relax - Japaks  3:1

Engel Team - 1 Brygada Logistyczna  2:1

Ekypa - Netkomp  0:2

Camel Pizza - KP GG  1:0

Bohamet SA - Jan Góral Team  0:0

Prawnicy OIRP Bydgoszcz - DOZ.pl  0:3

Oskar Z Team - Disco Relax  1:0

Rafmont - 1 Brygada Logistyczna  1:2

Japaks - Engel Team  2:3

Martech - Ekypa  4:0

Camel Pizza - Jan Góral Team  0:4

Netkomp - Bohamet SA  1:2

Disco Relax - Prawnicy OIRP Bydgoszcz  3:0

DOZ.pl - Rafmont  1:0

Engel Team - Oskar Z Team  1:0

1 Brygada Logistyczna - Japaks  0:2

Ekypa - KP GG  5:3

Bohamet SA - Martech  3:0

Jan Góral Team - Netkomp  4:3

Tabela grupy A:

  1. Engel Team 7 16   12:7
  2. DOZ.pl 7 15   8:2
  3. Disco Relax 7 14   11:4
  4. Japaks 7 10   13:11

-------------------------------------

  1. Oskar Z Team 7 9   5:7
  2. 1 Brygada Logistyczna 7 8   6:8
  3. Prawnicy OIRP Bydgoszcz 7 3   3:14
  4. Rafmont 7 2   6:11

Tabela grupy B:

  1. Jan Góral Team 6 16   22:4
  2. Bohamet SA 6 14   16:3
  3. Camel Pizza 6 13   11:6
  4. Martech 6 7   9:11

--------------------------------

  1. Netkomp 6 6   8:12
  2. Ekypa 6 3   6:23
  3. KP GG 6 1   5:18

ćwierćfinały

Japaks - JAN GÓRAL TEAM   0:1

Camel Pizza - DOZ.PL   0:1

Disco Relax - BOHAMET SA   1:1  karne: 5:6

MARTECH - Engel Team    1:1  karne: 2:1

półfinały

JAN GÓRAL TEAM - DOZ.pl   1:0

BOHAMET SA - Martech   0:0  karne: 2:0

o III miejsce

DOZ.PL - Martech   2:2  karne: 4:3

FINAŁ

JAN GÓRAL TEAM - Bohamet SA   4:0

Końcowa klasyfikacja:

  1. JAN GÓRAL TEAM
  2. Bohamet SA
  3. DOZ.pl
  4. Martech

5-8. Japaks, Camel Pizza, Disco Relax, Engel Team

9-15. Oskar Z Team, Netkomp, 1 Brygada Logistyczna, Ekypa, Prawnicy OIRP Bydgoszcz, Rafmont, KP GG

Sędziowali: Dariusz Ignatowski, Adam Lyczmański, Daniel Kona, Wojciech Komada, Maurycy Łukawski, Mateusz Onysk

„Dream Team” turnieju: Piotr Świetlik (Jan Góral Team), Michał Deliński (Bohamet SA), Dawid Retlewski (Jan Góral Team), Bartosz Zwierzchowski (DOZ.pl), Kamil Baranowski (Martech)

Najlepsi awizowali składy:

JAN GÓRAL TEAM - Piotr Świetlik - Krzysztof Syka (3 bramki), Damian Rysiewski, Bartosz Rudziński (1), Dawid Retlewski (17), Maciej Jarzembowski, Jarosław Jaworski, Adam Kacprzak, Łukasz Retlewski, Daniel Katerla (6)

Bohamet SA - Karol Junka - Bartosz Nowak (1), Michał Deliński (6), Michał Gornowicz, Sebastian Błaszak, Adrian Popławski (1), Patryk Niekraszewicz (2), Jakub Andrykowski (2), Piotr Lassotta (4), Mariusz Kopicki

DOZ.PL - Mateusz Widziński - Paweł Splitt, Bartłomiej Świątek (4), Rafał Werbski (3), Przemysław Januszewski, Przemysław Grzelak, Kamil Tobolski, Bartosz Zwierzchowski (3), Dariusz Lewandowski, Łukasz Stasiak

Wszystkie rywalizujące ekipy miały zagwarantowane pamiątkowe puchary, napoje oraz „camelowy” poczęstunek.

Zwycięzca turnieju otrzymał z rąk pana Rafała Żuberka (właściciela Camel Pizza) okazały puchar i 1500 zł w gotówce. Pozostałe ekipy z półfinałów piłki nożne i kupony sponsorskie. Dla ćwierćfinalistów nie zabrakło „chmielowych bonusów”. Wyróżnieni indywidualnie odebrali pamiątkowe medale oraz upominki niespodzianki.

Organizatorzy (Robert Borowicz i Adam Engelbrecht) dziękują wszystkim uczestnikom i kibicom za udaną rywalizację sportową. Ukłony także dla sędziów i gospodarzy obiektu.

Podziękowania dla: Szkoły Jazdy Engel, Planetarium Toruń, DOZ.pl, Saloniku Piłkarskiego Golden Goal, Pierogarni pod Aniołami, Enea Astorii Bydgoszcz, Klubu Awangarda, Sali Zabaw Złoty Smoczek, ŻKS Polonii Bydgoszcz, Centrum Rehabilitacji Skomed  za kupony sponsorskie, nagrody i gadżety, a także dla Szkoły Tańca Dance Crew za pokaz artystyczny, Pana Karola z wirtualnej rzeczywistości i DJ Promyka za urozmaicenie zawodów.

Osobne słowa uznania kierujemy do firmy Camel Pizza, od której mamy gwarancję, iż na początku roku 2020 ponownie czeka nas dawka amatorskiego futsalu.

Robert Borowicz

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor