Piłkarze Chemika przegrali po samobóju
fot. Bałtyk Gdynia/Facebook
Chemik Moderator Bydgoszcz wrócił z Gdyni bez punktu. Przegrał z Bałtykiem 0:1.
Inne z kategorii
Zawisza Bydgoszcz liczy na wygraną w meczu z Wybrzeżem Rewalskim. Rozpoczynamy rundę wiosenną
Runda wiosenna zaczyna się w listopadzie. Zawisza zaprasza na Sielską
Na początku meczu Bałtyk próbował przejąć inicjatywę, ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką Szymona Więckowicza. Po drugiej stronie boiska groźnie strzelał za to Szymon Maziarz, ale piłka nie trafiła do celu.
Po 30 minutach gry najlepszą do tej pory okazję do zmiany wyniku miał Wojciech Mielcarek, ale pomocnik bydgoskiego zespołu nie trafił do siatki po strzale z niewielkiej odległości od bramki Bałtyku. Chwilę później okazję mieli gospodarze, ale jeden z obrońców Chemika zdążył ubiec Jakuba Letniowskiego. Następnie minimalnie obok bramki uderzył Michał Marczak. Gdynianie byli nieskuteczni, ale zawodnicy Chemika... pomogli im. W 44. minucie nieszczęśliwie interweniował Maks Adamenko, który skierował piłkę do własnej bramki.
W II połowie Bałtyk co jakiś czas zagrażał bramce bydgoszczan, którzy pierwszy po przerwie celny strzał oddali dopiero w 75. minucie, gdy uderzał Piotr Siekirka. Wyniku jednak nie udało się zmienić. Samobójcze trafienie z pierwszej połowy zadecydowało o tym, że trzy punkty zostały w Gdyni.
Chemik wciąż znajduje się w grupie spadkowej III ligi.
BAŁTYK GDYNIA - CHEMIK MODERATOR BYDGOSZCZ 1:0 (1:0)
bramka: Maksym Adamenko 43 min (samobójcza)
Chemik Moderator: Więckowicz - Włosiński, Adamenko, Czajka, Chojnacki - Maziarz, Śmietanko - Kot (77 min. Kawałek), Mielcarek, Siekirka - Janicki (66 min. Miłek).
Źródło: Chemik Moderator Bydgoszcz