40-letnia bydgoszczanka zatrzymana za paserstwo. Odpowie też za posiadanie narkotyków
fot. policja
U 40-latki z Bydgoszczy, do której drzwi zapukali policjanci, znaleziono skradziony rower górski. Na dodatek mundurowi zabezpieczyli kilka gramów amfetaminy i marihuany. Teraz grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Do kradzieży roweru górskiego doszło kilka dni temu na klatce schodowej kamienicy przy ulicy Pomorskiej w Bydgoszczy. Przypięty stalową linką do balustrady rower górski stał się łupem złodzieja. Zaskoczony właściciel zgłosił ten fakt policji. Mężczyzna poniósł bowiem straty w wysokości 1500 złotych.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia, którzy w środę (19 stycznia) ustalili personalia kobiety mogącej mieć związek z przestępstwem. Mundorowi udali się do jej miejsca zamieszkania i podczas przeszukania - na balkonie, ujawnili skradziony rower.
- Okazało się, że kobieta kupiła go od nieznanego mężczyzny za 50 złotych. Wyszło również na jaw, że 40-latka posiada zabronione substancje. Kryminalni zabezpieczyli biały proszek oraz susz roślinny - poinformowała kom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy.
Wstępne badania wykazały, że znalezione substancje to ponad siedem gramów amfetaminy i blisko trzy gramy marihuany.
Bydgoszczanka została zatrzymana i przewieziona na komisariat, gdzie jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzuty. Odpowie za paserstwo oraz posiadanie zabronionych substancji. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Odzyskany rower trafił do właściciela.
- Teraz policjanci dążą do zatrzymania sprawcy kradzieży jednośladu. Jego zatrzymanie jest tylko kwestią czasu - przekonuje kom. Kowalska.
źródło: KWP w Bydgoszczy