Biegaczka utknęła na bagnie. Z pomocą musiały przyjść służby
fot. ilustracyjna, Pixabay
25-letnia biegaczka po zmroku zgubiła się w lesie, a szukając drogi powrotnej utknęła w grzęzawisku, z którego nie mogła wyjść o własnych siłach. Przemoczonej, zziębniętej i wystraszonej kobiecie pomogli mundurowi. W działaniach uczestniczyli także strażacy.
Inne z kategorii
Po pijaku taranował auta w mieście. Próbował uciec, ale trafił na policjantów po służbie
Na Solskiego piesi łamią przepisy. Policja łapie, ale tam po prostu brakuje przejścia [WIDEO]
2 marca około 22.00 godziny dyżurny włocławskiej policji odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że kobieta wpadła do bagna i potrzebuje pilnej pomocy. Do zdarzenia doszło w trudnodostępnym, podmokłym terenie leśnym, w rejonie jeziora Łuba, skąd 25-letnia włocławianka nie była w stanie wydostać się o własnych siłach
Służby zostały zaalarmowane o zdarzeniu przez zaniepokojoną rodzinę kobiety, która bezskutecznie próbowała ją odnaleźć w lesie, do którego ta wyszła pobiegać kilka godzin wcześniej.
Policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, którzy pojechali na miejsce od razu, przystąpili do przeszukiwania bagien. Mundurowi penetrowali teren i nawoływali kobietę, dzięki czemu po kilkunastu minutach nawiązali z nią słowny kontakt, słysząc nawoływanie pomocy. Następnie dotarli do grzęzawiska, w którym utknęła włocławianka. Wystraszona i przemoczona stała na podmokłej kępie i kurczowo trzymała się drzewa. Wokół kobiety rozciągały się głębokie bagna, które znacznie utrudniały dotarcie do niej. Policjanci podjęli próbę wydostania kobiety za pomocą rzutki ratunkowej, jednak zziębnięta 25-latka nie była w stanie jej pochwycić. Widząc, że zdrowie i życie kobiety może być zagrożone (...) weszli w bagna, a następnie brodząc w nich, dotarli do włocławianki i bezpiecznie wydostali ją na brzeg. W działaniach udział brali także strażacy. Tutaj czekały już służby ratownicze, które udzieliły kobiecie pomocy medycznej.
nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, KMP we Włocławku