Dachował samochodem i zabił człowieka. Kierowca był pijany
Sąd w Nakle aresztował wczoraj 39-latka podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do jakiego doszło w minioną niedzielę w powiecie nakielskim. Sprawca wypadku wsiadł za kierownicę pijany i miał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia aut.
Inne z kategorii
Po pijaku taranował auta w mieście. Próbował uciec, ale trafił na policjantów po służbie
Na Solskiego piesi łamią przepisy. Policja łapie, ale tam po prostu brakuje przejścia [WIDEO]
Przypomnijmy: do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło na trasie Wyrza-Małocin w minioną niedzielę (20.06.21) około 23.30.
Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kierowca seata ibizy stracił panowanie nad autem, doprowadzając do jego „dachowania”. Pojazdem, prócz kierowcy, podróżowało dwoje pasażerów, 38-letnia kobieta, która z poważnymi obrażeniami została przetransportowana do szpitala i 52-latek, który zginął na miejscu.
Sprawca wypadku, 39-latek, miał w organizmie ponad 2 promile i prowadził auto wbrew dożywotniemu sądowemu zakazowi prowadzenia wszelkich pojazdów.
39-latek był zatrzymany w policyjnym areszcie, wczoraj (22.06.21) został doprowadzony do prokuratury, gdzie oskarżyciel przedstawił mu zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania sądowego zakazu i złamania sądowego zakazu. Wszystkich tych przestępstw kierujący dopuścił się w okresie powrotu do przestępstwa tzw.: recydywy.
Jeszcze tego samego dnia materiały zgromadzone przez śledczych trafiły do oceny sądu, który zdecydował, że 39-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Podejrzanemu grozi nawet 12 lat więzienia.
podkom. Justyna Andrzejewska
Oficer prasowy
KPP Nakło nad Notecią