Jeden telefon uratował wychłodzonego mężczyznę
fot. pixabay.com
- Mimo, że duże mrozy już ustąpiły to temperatura na zewnątrz, szczególnie w nocy jest nadal niska. W tym czasie nie zapominajmy, że są osoby, które mogą potrzebować pomocy - zwracają uwagę policjanci.
Inne z kategorii
Rozpoznajesz go? Policja prosi o pomoc w identyfikacji
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Nie bądźmy obojętni i alarmujmy Policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Czasami o czyimś życiu decyduje jeden telefon - tyle wystarczyło by uratować mężczyznę na bydgoskim Balatonie.
- Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym funkcjonariuszy. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane. Tak też było w przypadku 66-latka, którego uratowało zgłoszenie odebrane przez dyżurnego z bydgoskiego Śródmieścia. W miniony wtorek (6.03.2018) około godziny 4.25 otrzymał on informację o mężczyźnie leżącym na ziemi w rejonie Balatonu. Skierowany natychmiast na miejsce patrol potwierdził tę informację. Do mężczyzny przybyła również wezwana załoga pogotowia, która zadecydowała o przewiezieniu 66-latka do szpitala. Okazało się, że temperatura jego ciała spadła do 25 stopni, co świadczyło o skrajnym wychłodzeniu organizmu. Pomoc nadeszła w ostatnim momencie - informuje asp. szt. Lidia Kowalska z Komendy Wojewódzkiej Policji. I przypomina - wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112 lub 997 lub 986, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.