Miał prawie cztery promile i kierował ciężarówką
Reakcja świadków na nietypową jazdę kierowcy ciężarówki pozwoliła na zatrzymanie przez mundurowych 44-latka, u którego badanie trzeźwości wykazało prawie cztery promile alkoholu w organizmie. Za tak nieodpowiedzialne zachowanie kierującemu może grozić kara dwóch lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
We wtorek (26 marca) około godziny 19.00 dyżurny odebrał informację o jadącej drogą krajową 91 ciężarówce renault z naczepą, kierowcę której zgłaszający podejrzewał o jazdę pod wpływem alkoholu. Z relacji świadków wynikało, że pojazd wykonuje nietypowe manewry m.in. chciał zjechać na autostradę, po czym nagle wrócił na DK 91, gdzie prawie uderzył w znak drogowy. Gdy ciężarówka zatrzymała się, jeden ze świadków podbiegł do kabiny i wyjął kluczyki ze stacyjki
Na miejscu funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 44-letniego kierującego i przypuszczenia świadków okazały się trafne. Badanie urządzeniem wykazało prawie cztery promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w celu wytrzeźwienia.
Kiedy 44-latek wytrzeźwieje usłyszy od mundurowych zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za ten czyn może mu grozić kara do dwóch lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy, które już zatrzymali mu mundurowi.
Źródło: Policja