Miernik pokazał 122 km/h. W zabudowanym!

fot. Policja
Nieodpowiedzialna brawura za kierownicą zakończyła się dla 39-letniego kierowcy z regionu utratą prawa jazdy, wysokim mandatem i solidną porcją punktów karnych. Mężczyzna jechał przez Strzelno z prędkością 122 km/h!
Inne z kategorii
Dzwonili z Bydgoszczy do Niemców i wyłudzali fortuny! Wpadli podczas nalotu na Pomorskiej
Hulajnogi zbierają żniwo! Policja i lekarz biją na alarm: już 2 ofiary śmiertelne w regionie [WIDEO]
Miernik pokazał 122 km/h. W zabudowanym!
We wtorkowy wieczór, 22 lipca 2025 roku, mogileńska drogówka przeprowadzała rutynowy pomiar prędkości na ulicy Kolejowej w Strzelnie. O godzinie 19:00 w oko policjantów wpadł kierowca toyoty, który – jak się okazało – kompletnie zignorował obowiązujące ograniczenia.
Funkcjonariusze zmierzyli prędkość pojazdu: 122 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje standardowy limit 50 km/h. To aż o 72 km/h za dużo. Siedzący za kierownicą 39-letni mężczyzna został natychmiast zatrzymany.
Surowe konsekwencje za brawurę
Zgodnie z obowiązującym prawem, przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h oznacza automatyczną utratę prawa jazdy na trzy miesiące. Tak też stało się w tym przypadku. Kierowca nie tylko musiał oddać dokument, ale także przyjął mandat w wysokości 2500 złotych. Na jego konto wpłynęło również 15 punktów karnych.
– Niestety, mimo zaostrzonych przepisów, wciąż spotykamy się z kierowcami, którzy nie liczą się ani z przepisami, ani z bezpieczeństwem innych – mówi podkomisarz Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.
Prędkość wciąż zabija
Policjanci przypominają, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych, również tych najtragiczniejszych w skutkach. Dlatego funkcjonariusze apelują do kierowców o zdrowy rozsądek, ostrożność i wyobraźnię.
– Skrajnie nieodpowiedzialne zachowania na drodze mogą skończyć się tragedią. Chwila brawury może kosztować ludzkie życie – dodaje podkom. Bartecki.
Warto przypomnieć, że takie kontrole prędkości, jak ta w Strzelnie, będą kontynuowane. Policja nie zamierza odpuszczać tym, którzy na drodze zachowują się jak na torze wyścigowym.