Mieszkaniec Nakła uciekał przed policją. Miał jeden powód
fot. ilustracyjne
Dwa zarzuty usłyszał nakielanin po tym, jak uciekał przed policjantami. Gdy został zatrzymany okazało się, że prowadził auto nietrzeźwy. Podejrzany będzie tłumaczył się w sądzie, a grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Inne z kategorii
Po pijaku taranował auta w mieście. Próbował uciec, ale trafił na policjantów po służbie
Na Solskiego piesi łamią przepisy. Policja łapie, ale tam po prostu brakuje przejścia [WIDEO]
Mundurowi referatu ruchu drogowego kontrolując auta wjeżdżające do Nakła, zwrócili uwagę na jadącego z dużą prędkością volkswagena. Auto miało na liczniku ponad 100 km/h, dlatego policjanci wydali kierowcy sygnał do zatrzymania.
Volkswagen zatrzymał się, jednak kiedy funkcjonariusze podeszli do drzwi kierowcy, ten z impetem ruszył. Auto wjechało na teren szkoły i uderzyło w znak drogowy, a siedzący za kierownicą mężczyzna dalej uciekał pieszo. Ostatecznie 28-latek po chwili został zatrzymany.
Mężczyznę sprawdzono alkomatem i okazało się, że był nietrzeźwy.
Nakielanin trafił do policyjnego aresztu i następnego dnia śledczy przedstawili mu zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli oraz prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Ocena zachowania kierowcy należy do sądu, a zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
podkom. Justyna Andrzejewska
Oficer prasowy
KPP Nakło nad Notecią