Na ryby tak, ale nie tymi metodami. Tak działał kłusownik
fot. Policja
Strażnicy rybaccy i policjanci pilnują wód, również pod kątem nielegalnych połowów. Na terenie jeziora Pakoskiego działał kłusownik, który posługiwał się nielegalny sprzętem. Popełnił przestępstwo.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Grzywna, ograniczenie wolności, a nawet kara dwóch lat pozbawienia wolności grozi za nielegalny połów ryb. Tak stanowią przepisy karne Ustawy o Rybactwie Śródlądowym.
W środę (14 sierpnia) w godzinach nocnych w miejscowości Jankowo na jeziorze Pakoskim interweniowała Straż Rybacka wspólnie z policjantami. Po tym, jak strażnicy wypatrzyli mężczyznę, który wypłynął na jezioro i niebawem wrócił, zatrzymali go. 74-letni mieszkaniec Pakości miał przy sobie ponton, wiosła i worek z sieciami. Zastawione sieci typu wonton również zostały wyjęte z wody. Policjanci zabezpieczyli do sprawy przedmioty, które służyły do popełnienia przestępstwa, a materiał dowodowy gromadzą w postępowaniu karnym.
Mężczyzna, który nielegalnie dopuścił się połowu odpowie za to. Rzeczy, którymi się posługiwał z utraci bezpowrotnie. Policja i Straż Rybacka informują, że nie ma pobłażania dla kłusowników oraz osób, które zagrażają środowisku i działają na nie w sposób grabieżczy.
Źródło i foto: Policja