POLICJA 997 13 wrz 2020 | mk
O mały włos straciłaby 20 tysięcy. Pomogła policja

fot. ilustracyjna, Anna Kopeć

W ostatnim czasie w Bydgoszczy doszło do dwóch oszustw „na policjanta”. Jedno wyszło na jaw w porę, w przypadku drugiego starsza kobieta straciła aż 130 tysięcy złotych.

Przestępcy działali podobnie. – Do pokrzywdzonych zadzwoniła osoba podająca się za policjanta. Twierdziła, że prowadzone są policyjne działania przeciwko grupie przestępczej mające uchronić oszczędności seniorek zgromadzone w banku – przekazuje policja. Dzwoniący twierdzili, że w sprawę zamieszani są też pracownicy banków, a przestępcy posiadają dane seniorek. – Oszuści nakłonili kobiety do wypłacenia gotówki. Jedną z nich namówili także do zaciągnięcia kredyturelacjonują mundurowi.

Oszczędności jednej z nich szczęśliwie nie padły łupem oszustów. Po wypłaceniu gotówki – 20 tys. złotych – kobieta przechodziła koło komisariatu na Wyżynach. Postanowiła wstąpić, by zapytać o „akcję”. Oszustwo wyszło w ten sposób na jaw.

Pokrzywdzona została druga z kobiet. – Przez dwa dni była telefonicznie zwodzona przez oszustów. W tym czasie odwiedziła kilka banków i wybrała z nich wszystkie oszczędności. Co więcej, zaciągnęła kredyt – tłumaczą funkcjonariusze. – Łącznie przekazała nieznanym osobom blisko 130 tysięcy złotych.

W tym roku kujawsko-pomorska policja otrzymal 63 zgłoszenia o przestępstwach „na wnuczka” lub „policjanta”. Seniorzy stracili w ten sposób prawie trzy miliony złotych.

Oszuści twierdzili, że chcą chronić pieniądze seniorów: te zgromadzone na rachunkach bankowych – przed hakarami, te zgromadzone w domu – przed włamaniem. To właśnie z tego powodu, jak twierdzili, gotówka ma zostać im przekazana. Osoby, które dały się przekonać, przeważnie bezpowrotnie utraciły swoje oszczędności. 

Mundurowi podkreślają, że policja NIGDY nie prosi o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Już sam ten fakt wskazuje, że mamy do czynienia z oszustami. 

Na podstawie: komunikat Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy 



mk Autor