Pobił pasażera autobusu na trasie na Miedzyń. Jest w areszcie
fot. ilustracyjna, Pixabay
Policjanci z bydgoskiej komendy wytypowali i zatrzymali sprawcę uszkodzenia ciała oraz rozboju. 26-latek napadł bez powodu na pasażera autobusu, a następnie zabrał mu 20 złotych. Pokrzywdzony trafił do szpitala. Decyzją sądu podejrzany został aresztowany na trzy miesiące.
Inne z kategorii
Na Solskiego piesi łamią przepisy. Policja łapie, ale tam po prostu brakuje przejścia [WIDEO]
Policjanci z Włocławka zatrzymali 41-latka za posiadanie około 200 gramów amfetaminy
Do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu (10 czerwca) w autobusie komunikacji miejskiej w Bydgoszczy, na trasie od ronda Grunwaldzkiego do przystanku na ulicy Wrzesińskiej. Wówczas sprawca bez powodu zaczepił i zaatakował jednego z pasażerów. Agresor zaczął bić pokrzywdzonego po głowie i całym ciele. Następnie na przystanku przy ulicy Wrzesińskiej wyciągnął go z autobusu i przeciągnął go na drugą stronę ulicy, po czym zażądał pieniędzy. Pokrzywdzony dał mu 20 złotych. Napastnik odpuścił. 44-latek z obrażeniami twarzy został przewieziony przez pogotowie do szpitala. Dopiero po kilku dniach poinformował o zdarzeniu bydgoskich policjantów.
Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z bydgoskiego Błonia, a także kryminalni z bydgoskiej komendy. Funkcjonariusze zaczęli zbierać informacje i analizować zapisy z monitoringów, w tym z autobusu. Wnikliwa praca policjantów przyniosła pożądany efekt. Kryminalni z bydgoskiej komendy wytypowali podejrzewanego.
W minionym tygodniu namierzyli go przed blokiem na bydgoskich Kapuściskach. 26-latek został zatrzymany. Mężczyzna był im dobrze znany ze środowiska pseudokibiców jednego z bydgoskich klubów piłkarskich.
Śledczy z bydgoskiego Błonia zgromadzili materiał dowodowy i przekazali go do prokuratury. Tam oskarżyciel przedstawił 26-latkowi zarzut uszkodzenia ciała o charakterze chuligańskim oraz rozboju. Następnie postanowił wnioskować do sądu o jego tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące.
kom. Przemysław Słomski, KWP w Bydgoszczy