POLICJA 997 7 lut 12:05 | Redaktor
Policjanci nie zawahali się wejść do budynku, gdzie był pożar

fot. KPP Rypin

Policjanci każdego dnia dbają o bezpieczeństwo wszystkich obywateli. Świadczy o tym postawa rypińskich funkcjonariuszy, którzy nie zważając na zagrożenie, weszli do budynku, gdzie palił się piec z butla gazową i wyprowadzili z niego poparzonego już staruszka.

Do zdarzenia doszło 24 stycznia. Około godziny 22.00 dyżurny rypińskiej policji  otrzymał zgłoszenie o pożarze butli gazowej w budynku. Mężczyzna, który dzwonił na numer alarmowy był wystraszony i nie potrafił podać adresu.


Policjanci natychmiast zareagowali. Na podstawie szczątkowych informacji wytypowali, że może chodzić o zabudowania w miejscowości Starorypin Prywatny i tam pojechali. Gdy dojechali na miejsce od razu zauważyli wydobywające się płomienie z budynku, a przez okno zobaczyli, że pali się piecyk gazowy z butlą. Nie zważając na zagrożenie od razu weszli do środka, żeby sprawdzić czy ktoś się tam znajduje.


W jednym z pomieszczeń zobaczyli starszego mężczyznę, który nie potrafił się poruszyć i stał zdezorientowany trzymając się klamki. Policjanci wyprowadzili go w bezpieczne miejsce i zaopiekowali.


Na miejsce dotarły jednostki straży pożarnej oraz karetka pogotowia. Mężczyzna miał poparzenia I stopnia i został zabrany do szpitala.


Jak ustalili policjanci, 84-latek podczas próby ugaszania piecyka szmatą, niechcący rozniecił ogień i doszło do zapalenia się pieca, a także butli z gazem. Na szczęście pomoc przyszła w sama porę, a interweniujący policjanci nie zawahali się zaryzykować własnym życiem, by ratować inne.

 

źródło: KPP Rypin

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor