Policjanci z Białych Błot zatrzymali uciekiniera. Szukały go sądy z Katowic i Rybnika
fot. policja
Poszukiwany czterema listami gończymi, pijany i zakazem prowadzenia pojazdów uciekał przed policjantami z komisariatu w Białych Błotach.
Inne z kategorii
Tragedia na DK 10 w Przyłubiu. Dwie ofiary śmiertelne [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Policjanci ratowali ofiary pożaru w Bydgoszczy [WIDEO]
W czwartkowy (12 maja) wieczór na ulicy Dębowej w Białych Błotach uwagę policjantów miejscowego komisariatu zwrócił kierujący seatem, który na ich widok gwałtownie skręcił w ulicę Jałowcową. Policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania. Mężczyzna wjechał w ulicę Cyprysową i tam porzucił pojazd, po czym zaczął uciekać pieszo. Po kilkunastu metrach został zatrzymany.
Zapytany o personalia podał dane, które nie figurowały w policyjnych systemach informatycznych. Pouczony wówczas o odpowiedzialności za podanie fałszywych danych, podał te prawdziwe. To jednak był dopiero początek. Już w momencie zatrzymania policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, że 43-latek kierował samochodem mając 2,4 promila alkoholu w organizmie i przewoził dwoje dorosłych pasażerów. Okazało się także, że mężczyzna ma dożywotni sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a do tego jest poszukiwany czterema listami gończymi wystawionymi przez Sądy w Rybniku i Katowicach.
43-latek trafił do policyjnego aresztu, by w piątek (13 maja) po wytrzeźwieniu usłyszeć zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, będąc wcześniej skazanym prawomocnym wyrokiem za takie przestępstwo, a jednocześnie w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów.
Za tego typu przestępstwo może mu teraz grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KWP w Bydgoszczy, kom. Lidia Kowalska