Policyjna obława w Białych Błotach
Wypadek w Białych Błotach, 9 lutego 2018 r./fot. Bydgoszcz998
Funkcjonariusze z psami, cały wieczór wczoraj, przeszukiwali lasy wokół Białych Błot w pogoni za mężczyzną, który omal nie staranował autem marki audi policjantki, kierującej ruchem na drodze numer 10 po wypadku ciężarówki i renault.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Do zdarzenia doszło po wypadku ciężarówki i samochodu osobowego, z którego ratownicy wydobywali dwie ranne osoby. Na drodze było kilkunastu strażaków, ratowników i funkcjonariuszy. Szosa była zablokowana. Policja kierowała ruchem na objazdy.
– Nagle z korka wystrzeliło z całym rozpędem audi. Omal nie rozjechało policjantki, kierującej ruchem. Potem slalomem przejechało pomiędzy strażakami i policjantami – relacjonował „Tygodnikowi” wstrząśnięty świadek zdarzenia. – Audi ominęło wraki i z piskiem opon zatrzymało się przed wozem strażackim. Z samochodu wyskoczył mężczyzna, zeskoczył ze skarpy i uciekł do lasu.
Samochód miał niemieckie tablice rejestracyjne i bardzo mały przebieg. Na miejsce policja ściągnęła posiłki i funkcjonariuszy z psami tropiącymi.
Obława trwała cały wieczór. Dziś potwierdziliśmy w komendzie wojewódzkiej policji, że niestety, była nieskuteczna. Poszukiwania mężczyzny trwają.
Audi zaś okazało się kradzione. Zostało zarejestrowane w ewidencji jako utracone na terenie Holandii.