POLICJA 997 Wczoraj 11:51 | Redaktor

Kilka godzin trwały poszukiwania kobiety, która zgubiła się w lesie. 68-latka wraz z mężem wybrała się na grzyby. Historia na szczęście miała swój szczęśliwy finał – informuje Policja.

W środę (23 października) na stanowisko kierowania nakielskiej komendy wpłynęła informacja o zaginięciu 68-letniej mieszkanki gminy Szubin. Z treści zgłoszenia wynikało, iż w godzinach rannych, kobieta wraz z mężem, wybrała się do lasu na grzybobranie. Para nie zachowała jednak ostrożności i rozdzieliła się. Kiedy mężczyzna zorientował się, że stracił żonę „z pola widzenia” i nie zna kierunku, w którym mogła się oddalić, podjął poszukiwania na własną rękę. Szukał jej przez około trzy godziny, bez rezultatu. Przeświadczony, że żonie może stać się coś złego, około godziny 14.00 zawiadomił służby.

Na miejsce skierowano kilkunastu policjantów, którzy wraz ze strażą leśną przeczesywali las w poszukiwaniu kobiety. W związku z tym, że zbliżał się wieczór, a z uzyskanych informacji wynikało, że życie kobiety może być zagrożone, w poszukiwania zaangażowani zostali niemal wszyscy funkcjonariusze, również ci nie będący w służbie. Na miejscu pracował także policyjny dron. Użyto też psa służbowego do poszukiwania osób zaginionych.

Przed godziną 17.00 kobietę, na skraju drogi, zauważyła jedna z policjantek biorących udział w poszukiwaniach. Jak się okazało, w ciągu tych kilku godzin, grzybiarka przebyła lasem około 15 kilometrów z Gąbina do Smolnik. Szczęśliwie skończyło się na strachu, a kobieta cała i zdrowa wróciła do domu.

Źródło: Policja

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor