Sąsiad był czujny, włamywacz wpadł

Zgłoszenie o tym, że pod nieobecność właścicielki ktoś wszedł do jej domu, dyżurny z komisariatu na Błoniu otrzymał 4 maja wieczorem. Zaniepokojony sąsiad postanowił sprawdzić, co się dzieje, zadzwonił więc do kobiety oraz na policję. – Zapukał do drzwi, jednak nikt mu nie otworzył, choć był przekonany, że ktoś jest w środku – relacjonuje w komunikacie podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Mężczyzna poczekał na patrol i zrealcjonował funkcjonariuszom, co zaobserwował. Po wejściu na posesję policjanci stwierdzili, że krata zabezpieczająca drzwi balkonowe jest przecięta, a szyba w nich – wybita.

Weszli więc do domu, gdzie przyłapali włamywacza. – Mężczyzna początkowo tłumaczył policjantom, że przyjechał tam na prośbę wuja, jednak jego danych personalnych i kontaktowych nie potrafił podać – pisze podkom. Kowalska. Okazało się, że właścicielka nie zna mężczyzny, którego zatrzymano w jej domu. 

We wtorek (5 maja) 46-latek usłyszał zarzut usiłowania włamania. Ze względu na „recydywę” poniesie większą karę.

Policja podkreśla, że kradzież udało się udaremnić dzięki czujności i zawiadomieniu służb przez sąsiada.