Strzelali w Bysławiu. Policjanci ujęli sprawcę rozboju
Do napadu na stację benzynową doszło późnym wieczorem w środę (5 czerwca) na terenie gminy Świecie. W pościg za bandytą ruszyli funkcjonariusze aż trzech powiatów. Sprawca staranował policyjną blokadę i poddał się dopiero, gdy mundurowi oddali strzały ostrzegawcze.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Przed godzina 22.00 do jednej ze stacji paliw wszedł młody mężczyzna. Wymusił na ekspedientkach wydanie pieniędzy. Kobiety w obawie o swoje życie i zdrowie wyjęły gotówkę z kasy. Sprawca zabrał łup i uciekł.
Policjanci z komendy w Świeciu zaczęli intensywną pracę, która zaowocowała wytypowaniem prawdopodobnego sprawcy oraz ustalili pojazd, którym się poruszał. Informacja o zdarzeniu została przekazana funkcjonariuszom z całego województwa.
Po godzinie 23.00 na terenie Grudziądza miejscowi policjanci „namierzyli” uciekiniera i podjęli próbę zatrzymania audi. Kierowca nie zastosował się do wydawanych poleceń i zaczął uciekać. Mundurowi podjęli pościg, do którego dołączyli również policjanci ze Świecia.
Kierowca audi przemieszczał się w kierunku Tucholi. Na obwodnicy Świecia miejscowi funkcjonariusze ustawili blokadę złożoną z dwóch samochodów ciężarowych. Sprawca nie reagując na polecenia policjantów ominął przeszkodę, usiłując równocześnie potrącić mundurowych. Uciekał dalej.
Dzięki współpracy policjantów ze Świecia, Grudziądza i Tucholi sprawca został ostatecznie pojmany w Bysławiu (pow. tucholski). W trakcie zatrzymania policjanci użyli broni.
Zatrzymanym okazał się 25-letni mieszkaniec powiatu tucholskiego. W chwili zatrzymania był trzeźwy. W wyniku podjętych przez policjantów działań mężczyzna nie odniósł obrażeń. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionych pieniędzy.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za rozbój grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Śledztwo nadzorowane prze Prokuraturę Rejonową w Świeciu wyjaśni okoliczności zdarzenia.
Źródło: Policja