POLICJA 997 Dzisiaj 17:59 | Redaktor
Walka z czasem na trasie do Bydgoszczy! Policjanci eskortowali ojca z umierającym dzieckiem

fot. Policja

Policjanci jak anioły stróże. Dramatyczna eskorta do bydgoskiego szpitala uratowała życie dziecka

W piątkowy poranek rozegrała się prawdziwa walka z czasem. 25-letni ojciec, z 20-miesięcznym synkiem w aucie, dzwoni do dyżurnego policji w Nakle z dramatycznym apelem: „Pomóżcie! Moje dziecko umiera!”. Mundurowi nie zwlekali ani chwili – rozpoczęli pilotaż z sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi prosto do szpitala w Bydgoszczy.

Była godzina 10:15, kiedy na stanowisko kierowania Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią wpłynęło nietypowe zgłoszenie. Dzwoniący mężczyzna był zrozpaczony – jego synek znajdował się w stanie zagrożenia życia, a on, utknąwszy w korkach, nie był w stanie szybko dotrzeć do szpitala.

Zrozumienie powagi sytuacji i błyskawiczna reakcja dyżurnego sprawiły, że do akcji natychmiast skierowano funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego – starszego aspiranta Kamila Bylebyła oraz młodszego aspiranta Szymona Starszaka.

Patrol zlokalizował pojazd z ojcem i dzieckiem w miejscowości Śmielin. Po krótkim instruktażu bezpieczeństwa, funkcjonariusze na sygnałach ruszyli eskortować rodzinę do szpitala w Bydgoszczy.

Droga, która mogła trwać wieczność, dzięki eskortującym policjantom zajęła jedynie 25 minut. Zaraz po dotarciu na miejsce, chłopczyk trafił pod opiekę lekarzy. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych życie dziecka zostało uratowane.

Ta historia przypomina, jak ważne są szybkie decyzje i gotowość do działania w kryzysowych momentach. Policjanci z Nakła pokazali, że hasło „Pomagamy i chronimy” nie jest pustym sloganem, lecz codzienną misją.

Chcesz, by więcej osób dowiedziało się o takich bohaterach? Udostępnij ten tekst i podziękuj służbom za ich poświęcenie.

Źródło: Policja

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->