Zarzuty dla bydgoszczanina, który na przejściu dla pieszych znęcał się nad psem
fot. KMP Bydgoszcz
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia ustalili i zatrzymali sprawcę znęcania się nad psem. Mężczyzna usłyszał zarzuty. 35-latek odpowie nie tylko za czyn z ustawy o ochronie zwierząt, ale również za posiadanie zabronionych środków i kierowanie pojazdem pod ich wpływem. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
W ubiegły czwartek (13 lipca) kryminalni z komisariatu na bydgoskim Śródmieściu zobaczyli film umieszczony na jednym z portali społecznościowych. Widać na nim jak mężczyzna idący z psem przez przejście dla pieszych kopie zwierzę oraz silnie ciągnie za smycz przypiętą do jego obroży. Widząc nagranie od razu podjęli działania mające na celu ustalenie i zatrzymanie agresywnego opiekuna psa.
W toku działań realizowanych do innej sprawy ich szczególną uwagę zwrócił 35-latek, którego wizerunek od razu skojarzyli z nagrania związanego z amstaffem. Nie pomylili się. Był to agresor z przejścia dla pieszych pod Trasą Uniwersytecką w Bydgoszczy.
Mężczyzna został zatrzymany w momencie, gdy wjechał, prowadzonym przez siebie BMW, na jeden z parkingów przy ulicy Jagiellońskiej w Bydgoszczy. Wówczas okazało się, że wsiadł za kierownicę zażywszy wcześniej środki odurzające (tester wykazał marihuanę- w szpitalu została mu pobrana krew do badań laboratoryjnych). Ponadto w aucie policjanci ujawnili woreczek z suszem roślinnym. Przeprowadzone wstępne badanie potwierdziło, że to marihuana.
Policjanci pojechali również do miejsca pobytu mężczyzny, gdzie pies przebywał i zaopiekowali się czworonogiem. Amstaff został przekazany pod opiekę instytucji zajmującej się zwierzętami.
Bydgoszczanin trafił do policyjnego aresztu, by następnego dnia (14 lipca) usłyszeć zarzuty dotyczące znęcania się nad psem, posiadania środków odurzających oraz kierowania autem pod ich wpływem. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
35-latkowi grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
źródło: KMP w Bydgoszczy