Zbił szybę, uszkodził auto i użył gaśnicy, by ratować swoje rzekome dzieci
fot. KMP Bydgoszcz
Bydgoszczanin chciał uratować swoje rzekome dzieci, których w ogóle nie ma. W efekcie wybił szybę w drzwiach wejściowych do salonu i zaparkowane w nim auto. Usłyszał już zarzut dotyczący zniszczenia mienia wartego ponad 9 tysięcy złotych. Teraz poniesie konsekwencje swojego nierozważnego zachowania.
Inne z kategorii
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Pijana matka miała pod opieką trójkę dzieci. Sprawą zajęła się policja
W miniony piątek (18 sierpnia) tuż przed 23.00 policjanci ze Śródmieścia otrzymali zgłoszenie o wybiciu szyby w jednym z bydgoskich salonów samochodowych.
Przybyły na miejsce patrol potwierdził ten fakt. Okazało się również, że mężczyzna, po zbiciu kostką brukową szyby w drzwiach wejściowych do lokalu, wszedł do środka, uszkodził zaparkowane jedno z aut, po czym użył gaśnicy rozpylając całą jej zawartość.
Jak tłumaczył policjantom, tuż po zatrzymaniu, chciał ratować swoje dzieci, które miały znajdować się w salonie. Chwilę później okazało się, że 33-latek w ogóle ich nie ma.
Bydgoszczanin trafił do szpitala, a następnie do policyjnego aresztu. Następnego dnia (19sierpnia) usłyszał zarzut dotyczący zniszczenia mienia o wartości ponad 9 tysięcy złotych.
Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze zaproponowanej przez prokuratora. Swoje zachowanie tłumaczył wcześniej wypitym alkoholem. Teraz będzie musiał również ponieść koszty naprawy wyrządzonych szkód.
źródło: KMP Bydgoszcz