Przywłaszczyła znalezioną komórkę, usłyszała zarzut
fot. ilustracyjna, Anna Kopeć
Za przywłaszczenie mienia odpowie kobieta, która zabrała ze sobą telefon komórkowy znaleziony w sklepie w Janikowie (powiat inowrocławski). Policja przypomina, że w zależności od wartości znalezionej rzeczy, osoba, którą ją przywłaszcza, dopuszcza się wykroczenia lub przestępstwa.
Inne z kategorii
Policjanci z Wyżyn odwiedzili dzieci w szkole w Nowej Wsi Wielkiej
36-latek z Wyżyn zatrzymany za posiadanie znacznej ilości narkotyków
Do przywłaszczenia doszło w jednym z janikowskich sklepów. – Z zebranych przez policjantów ustaleń wynikało, że telefon wypadł właścicielce z kieszeni i bardzo szybko dostał się do rąk przypadkowej osoby. Policjanci zabezpieczyli monitoring sklepowy, na którym widoczna była kobieta, która podniosła telefon – informuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.
Policjanci w poniedziałek (18 lipca) rozesłali do mediów komunikat o poszukiwaniu sprawcy przywłaszczenia. – Przeczytała go znalazczyni, która sama zgłosiła się jeszcze tego samego dnia na komisariat w Janikowie, celem złożenia wyjaśnień. Kobieta przyznała się do zabrania telefonu. Niestety są tego konsekwencje, bo odpowie za przywłaszczenie mienia i taki też usłyszała zarzut – przekazuje oficer prasowy.
Podejrzana pozbyła się telefonu, wyrzucając go, jednak znalazła go inna osoba i przekazała do sklepu, którego pracownicy powiadomili policję. Dzięki temu komórka warta ok. dwóch tysięcy złotych wróciła do właścicielki.
– Znalezione rzeczy nie stają się własnością znalazcy. Osoba, która tak postępuje, w zależności od wartości mienia, dopuszcza się wykroczenia lub przestępstwa. Są za nie konsekwencje – podkreślają funkcjonariusze. Za przestępstwo przywłaszczenia kodeks karny przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności.
Na podstawie komunikatu KPP w Inowrocławiu