Sport 31 paź 2020 | Redaktor LuPa
W Bydgoszczy już Grand Prix nie będzie [KOMENTARZ]

Bydgoski ratusz podpisał umowę na zaprojektowanie trybuny na pierwszym łuku stadionu Polonii. Projekt ma być gotowy za rok. Kiedy rozpocznie się budowa? O tym zadecydują mieszkańcy, a także stan bydgoskich finansów. 

Równo dekadę temu Rafał Bruski – wtedy jeszcze kandydat na prezydenta Bydgoszczy – zapowiadał „przebudowę stadionu Polonii na obiekt nowoczesny i bezpieczny”.
Co zmieniło się na ulicy Sportowej 2 od tamtego czasu? Pomijając najgorszą pod względem sportowym dekadę w stuletniej historii klubu – wybudowana została nowa trybuna na przeciwległej prostej, która mieści 2,5 tysiąca widzów. Pod trybuną powstało zaplecze dla zawodników – nowy park maszyn, obejmujący boksy i garaże. Ostateczny koszt tej inwestycji to 23 mln złotych. 
Prezydent w minimalnym stopniu spełnia więc swoją obietnicę. Stadion nie został przebudowany, ale jedna trybuna – owszem. Obiekt jest bezpieczny, choć trudno nazwać go nowoczesnym. Kibice do dziś nie mogą zrozumieć, dlaczego nad nową trybuną nie powstało zadaszenie, co jest już absolutnym standardem w Polsce.

Kolejna  „ćwiartka” na papierze
19 listopada Rafał Bruski ogłosił na swoim oficjalnym fanpage'u na Facebooku, że rozpoczynają się prace projektowe nowej trybuny Polonii, pod którą ma powstać m.in. klubowe muzeum.
„Dziś została podpisana umowa na projekt pierwszego łuku na stadionie Polonii przy ulicy Sportowej. Zleciliśmy projektowanie trybuny na 4,5 tys. widzów, z telebimem oraz miejscami pod trybuną, m.in. dla funkcji administracyjnych oraz ekspozycji klubowych pamiątek. Samo projektowanie potrwa równo 12 miesięcy” – poinformował prezydent.
Przetarg na zaprojektowanie południowej trybuny wygrała firma Demiurg z Poznania, która była odpowiedzialna także za projekt nowej trybuny wschodniej. Koszt projektu to niecałe 400 tysięcy złotych. 

Stadion Polonii, fot. Anna Kopeć

Realnie rzecz biorąc, budowa nowej trybuny może rozpocząć się najwcześniej w 2022 roku – zgodnie z planem jej projekt będzie gotowy jesienią przyszłego roku. W ratuszu nie podają jednak żadnych dat. – Decyzja o początku realizacji zależy od sytuacji finansowej oraz wyników konsultacji społecznych, które planujemy w sprawie wyboru priorytetów inwestycyjnych – informuje lakonicznie Rafał Bruski. 

Co słowa prezydenta Bydgoszczy oznaczają w praktyce? Biorąc pod uwagę, że miasto – według wyliczeń Bruskiego – straciło z powodu epidemii koronawirusa już 200 mln zł, można wnioskować, że inwestycja nie będzie priorytetem. Te mają w plebiscycie określić sami mieszkańcy. Jeśli jednak będą mieli do wyboru pomiędzy stadionem a budową ważnej ulicy czy osiedlowego basenu, to wynik można łatwo przewidzieć. 

Kibice radzą prezydentowi 
Pod postem Rafała Bruskiego, a także na oficjalnej stronie Urzędu Miasta Bydgoszczy na Facebooku rozgorzała dyskusja. Kibice krytykują nie tylko tempo prac, ale także fakt, że stadion przy Sportowej choć nowy – to już jest przestarzały. 

– Tylko w Bydgoszczy potrafią niegospodarnie szastać pieniędzmi. W Łodzi w dwa lata wybudowali nowy stadion żużlowy za ok. 40 mln, a u nas 20 baniek za jeden sektor. Do tego zamiast od razu zrobić projekt na całość, to robią to na raty. Parodia i wstyd na cały kraj. W tym tempie budowa będzie trwać tyle, co budowa opery, 30 lat – skomentował pan Piotr, kibic bydgoskiej Polonii. 

Stadion Polonii, fot. Anna Kopeć

– Może uda się za 15 lat skończyć. Budowanie na raty po pierwsze wcale nie jest ekonomiczne. Na raty to ja bym rozumiał jeszcze wybudować zadaszenie i trybuny, ale nie same trybuny – wtórował mu pan Karol.

– Zamiast budować trybunę po trybunie, które i tak są przestarzałe w stosunku do stadionów w Toruniu lub Gorzowie, powinno się wybudować nowy stadion na terenie Parku Przemysłowego z parkingiem na kilkaset aut. Widać, że to nasze kochane miasto nie ma Gospodarza – to opinia kolejnego kibica, pana Wojciecha.

– Kolejna prowizorka, jak lodowisko bez siedzeń dla publiczności, most Uniwersytecki bez chodnika i ścieżki rowerowej – skwitował krótko pan Arkadiusz. 

Polska nam ucieka
Żużel jest najchętniej oglądanym sportem w Polsce. To nie pomyłka! Średnia frekwencja w piłkarskiej LOTTO Ekstraklasie w sezonie 2018/2019 wyniosła 8 800 widzów, a w żużlowej PGE Ekstralidze (2019) ponad 10 800. Także transmisje spotkań cieszą się wielką popularnością. Transmisje z meczów piłkarskich w kodowanym Canal+ średnio w sezonie 2018–2019 oglądało 105 000 kibiców. Żużlowe mecze w 2019 roku w tej samej stacji miały zaś oglądalność na poziomie 165 450 widzów.

Motoarena Toruń im. Marian Rosego/fot. Kolofsson z polskiej Wikipedii, domena publiczna

Te statystyki nie dziwią. Polska liga jest od lat uważana za najlepszą na świecie, a Bartosz Zmarzlik dwa razy z rzędu zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Dobrą koniunkturę w speedwayu widać także po stadionach. Te rosną jak grzyby po deszczu.
Jedenaście lat temu, trzydzieści kilometrów od bydgoskich rogatek, otwarto najnowocześniejszy żużlowy stadion w Polsce. Oddana do użytku w 2009 roku Motoarena ma w całości kryte trybuny i mieści 15 tysięcy kibiców. Toruński stadion do dziś jest przedmiotem zazdrości bydgoskich kibiców czarnego sportu. 

Piękny obiekt powstał także w Gorzowie Wielkopolskim. Przebudowa stadionu im. Edwarda Jancarza zakończyła się w 2011 roku. Zmagania żużlowców Stali jednorazowo może oglądać 17 tys. kibiców – oczywiście wszyscy mieszczą się pod dachem.

Przebudowany Stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim/fot. interbudwest.pl, Wikipedia, lic. CC BY-SA 4.0

Nowe obiekty budują nie tylko wspomniane wyżej żużlowe potęgi, ale także Łódź, która na sportowej mapie Polski bynajmniej nie jest kojarzona z żużlem. Miejscowy Orzeł to klub założony w 2005 roku, który nigdy jeszcze nie jeździł w elicie, a jego największym sukcesem w historii pozostaje wicemistrzostwo I ligi w sezonie 2014 i 2016. Budowa kameralnego, ale nowoczesnego stadionu – Centrum Sportów Motorowych – mogącego pomieścić ponad 10 tysięcy widzów zakończyła się dwa lata temu i kosztowała 49,8 mln złotych. Bydgoszcz na jedną trybunę bez zadaszenia wydała blisko połowę tej kwoty. 

Do budowy dużego, zadaszonego stadionu przygotowuje się Lublin. Tarnów ma już projekt nowego stadionu, którego koszt budowy oszacowano na 120 mln złotych. Na budowę stadionów czekają także kibice w Gdańsku i Ostrowie Wielkopolskim. 

Bydgoszcz gościła najlepszych żużlowców świata w cyklu Grand Prix 16 razy – najczęściej ze wszystkich polskich miast. Pierwszy turniej odbył się w 1998 roku, a ostatni w 2014 roku. W pierwszej dekadzie XXI wieku Bydgoszcz była stolicą polskiego żużla. Bydgoskie zawody uznawano za najlepsze w całym cyklu Grand Prix. Niejednokrotnie to właśnie nad Brdą rozgrywano ostatnią, decydującą o mistrzowskim tytule rundę. Od sześciu lat w Bydgoszczy zawody tej klasy nie były już organizowane. Najlepsi żużlowcy ścigają się w Toruniu, Wrocławiu, Gorzowie Wielkopolskim, a także na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przebudowa stadionu przy ul. Sportowej w aktualnie zaplanowanej formie gwarantuje, że Grand Prix już więcej tu raczej nie zagości. 

Artykuł pochodzi z bieżącego papierowego wydania „Tygodnika Bydgoskiego” (22 października 2020 roku)

 

 

Redaktor LuPa

Redaktor LuPa Autor

ByWalec