Seniorzy zadowoleni z karty, ale uwag nie brakuje

Styl życia 25 mar 2017 | Magdalena Liczkowska

Mimo że Bydgoska Karta Seniora 60+ jest dostępna dopiero od listopada, już ponad 11 tysięcy osób złożyło wnioski o jej wydanie. Czy wszyscy są zadowoleni z korzyści, jakie oferuje? Jak zawsze zdania są podzielone.

Do BCTW zapraszają na Bydgoski Bazar

Styl życia Dzisiaj 20:02

Aukcja charytatywna dla bezimiennych zwierząt. Organizatorzy zachęcają do udziału

Styl życia 17 lis 16:13

Karty seniora są dostępne w coraz większej liczbie miast Polski. W przypadku Bydgoszczy mogą ją otrzymać wszyscy, którzy ukończyli 60 lat – wystarczy wypełnić wniosek przez internet lub pobrać go w Urzędzie Miasta. Posiadaczom karty przysługują zniżki m.in. na bilety do teatru, MCK, miejskich basenów, muzeów, a także rabaty w biurach podróży czy siłowniach.

Do Fordonu, żeby zyskać złotówkę?

Seniorzy są zgodni co do tego, że karta jest dobrym i potrzebnym rozwiązaniem. W końcu pozwala na tańsze korzystanie z rozmaitych usług, kultury i rozrywek. Wysokość samych zniżek to już inna sprawa…

– W ramach karty działa promocja „Talerz pod 11”. W bistro w Fordonie można zjeść talerz wspaniałych pierogów za 11 zł. Sama odwiedziłam to miejsce z mężem i muszę powiedzieć, że porcje były bardzo duże, wręcz nie do przejedzenia. A zniżka na te pierogi wynosi 10%. I tutaj pojawia się pytanie, czy seniorowi opłaca się przyjechać do Fordonu na takie pierogi, żeby zyskać złotówkę? – mówi Bożena Sałacińska, przewodnicząca Rady Słuchaczy Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Szczególnie wielu seniorów korzysta ze zniżek oferowanych przez baseny. Dzięki karcie płacą oni jedynie część ceny biletu normalnego. Przykładowo bilet ulgowy na basen „Perła” otrzymamy za 6 zł, z Bydgoską Kartą Seniora – złotówkę taniej. Na pływalni „Czwórka” na Błoniu zniżka jest jeszcze mniejsza – tutaj za ulgowy bilet zapłacimy 6 zł, a okazując BKS – 5,50 zł. Czy to taka duża różnica?

– Sprawa wygląda tak, że zniżki są udzielane przez handlowców i innych usługodawców i oni określają ich wysokość. Nie możemy narzucić im wysokości tych rabatów – mówi Ireneusz Frelichowski, przewodniczący Bydgoskiej Rady Seniorów. – A posiadacze karty korzystają ze zniżek często, sam otrzymałem informacje od kilkunastu osób, które są zadowolone z promocji obejmującej bydgoskie baseny.

Na razie zniżki w ramach BKS 60+ można uzyskać w kilkudziesięciu miejscach na terenie całej Bydgoszczy – zarówno w jednostkach podległych miastu, jak i u przedsiębiorców prywatnych. Seniorzy podkreślają, że oprócz tego, do czego obecnie mają dostęp, przydałyby im się promocje na usługi, z których korzystają częściej. Wśród wymienianych propozycji powtarzają się optyk i protetyk. – Z racji wieku właśnie takie zniżki są dla nas najbardziej przydatne i w sposób szczególny nas dotyczą. Ale w innych dziedzinach też coś by się przydało, na przykład fryzjer albo kino – mówi Bożena Sałacińska.

Jak zapowiada Ireneusz Frelichowski, liczba partnerów do współpracy w ramach karty będzie się sukcesywnie powiększać. – Wiem, że są prowadzone w tej sprawie rozmowy chociażby z panem Adamem Sową – mówi przewodniczący Rady Seniorów.

Dla naszych gości Bydgoszcz jest białą plamą

Seniorzy żałują, że karta, którą mają do dyspozycji, jest kartą lokalną, zapewniającą zniżki tylko bydgoszczanom. – Nie mamy nic do zaoferowania naszym gościom, osobom, które nas tutaj odwiedzają. Zamknęliśmy się wyłącznie w obrębie miasta, ale nie powinno być tak, że my, bydgoszczanie, możemy korzystać zarówno z lokalnej, jak i ogólnopolskiej karty, a dla kogoś z zewnątrz nasze miasto jest pod względem takich zniżek białą plamą – mówi Sałacińska.

Przewodnicząca Rady KUTW sama postanowiła działać. Zorganizowała przyjazd z Krakowa pomysłodawcy Ogólnopolskiej Karty Seniora, dzięki czemu słuchacze KUTW mogli ją otrzymać. – Teraz jesteśmy uprzywilejowani, bo korzystamy zarówno ze zniżek w Bydgoszczy, jak i na terenie całego kraju. Szkoda, że prezydent Bruski dwa razy nie zdecydował się skorzystać z programu karty ogólnopolskiej, niestety nie wiem, z jakich powodów – mówi Sałacińska.

– Sąsiednie gminy też mają pretensje, że nie mogą korzystać z karty seniora, ale przecież to miasto podpisuje umowy z udzielającymi zniżek i te ulgi są udzielane dla bydgoskich seniorów – mówi Ireneusz Frelichowski. – Ogólnopolska Karta Seniora działa głównie w ośrodkach rekreacyjnych i sanatoriach, ale też nie wszystkich. Dlatego tak naprawdę nie wiemy, czy dużo osób skorzystałoby z promocji, które można dzięki niej uzyskać – wyjaśnia Frelichowski.

Pojawiają się także głosy, że trudno dotrzeć do listy zawierającej wszystkie punkty, w których można skorzystać z karty. Spis można znaleźć na stronie internetowej miasta, ale nie dla wszystkich seniorów jest to dobre rozwiązanie. – Odebrałam kartę, bo bardzo intensywnie ją promowano, był duży szum. Natomiast teraz nie wiem, gdzie mogę z niej korzystać. Przydałaby się informacja na ten temat, bo nie wszyscy seniorzy korzystają z Internetu – mówi pani Jolanta, posiadaczka karty.

Karta seniora pomaga wyjść z domu

Mimo tych mankamentów, karta seniora to kolejny czynnik pomagający dojrzałym bydgoszczanom w uczestnictwie w życiu kulturalnym i społecznym miasta. Już od kilku lat można zauważyć, że seniorzy nie siedzą już w domach, coraz częściej wychodzą, wspólnie spotykają się nie tylko w rozmaitych Uniwersytetach Trzeciego Wieku (w samej Bydgoszczy jest aż osiem takich instytucji), ale także tworzą kluby działające przy domach kultury.

– Teraz jedziemy do Pekinu, a we wrześniu wybieramy się do Hiszpanii. I wszyscy będziemy korzystać ze zniżek, jakie oferuje karta seniora – mówi Bożena Sałacińska – To są wymierne korzyści, ludzie są zainteresowani kartą, mimo że, jak widzę, nie wszystko jest do końca przekalkulowane. Po prostu projekt musi się rozwinąć i nabrać tempa, a wtedy pewne sprawy same się uregulują.