Ponad 100 osób w tym 63 dzieci znalazło schronienie w bydgoskim hotelu

W bydgoskim hotelu Tossta zamieszkało 100 osób, które uciekły do Polski przed toczącą się na Ukrainie wojną. Wśród nich są głównie kobiety i dzieci oraz osoby starsze.

Przyjęli nas tu bardzo ciepło, możemy liczyć na pomoc. Planujemy zostać tutaj, chcemy załatwić formalności i zorganizować życie po nowemu. Liczymy, że wojna szybko się skończy i będziemy mogły wrócić. Najbardziej zestresowane są dzieci, musiały opuścić dom, szkoły, przyjaciół. My musimy być silne, dla naszych dzieci. Ale ludzie pomagają nam znaleźć pracę, zorganizować szkoły i przedszkola. Jesteśmy bardzo wdzięczne wszystkim, którzy nam pomagają

- mówiły kobiety, które wzięły udział w konferencji społecznego komitetu "Solidarni z Ukrainą".

Działalność komitetu skoordynował radny Bogdan Dzakanowski, który wskazał również na pilną potrzebę otrzymania numerów PESEL

Jak najwcześniej powinni wszyscy mieć nadany numer PESEL, żeby czuli się tu jak Polacy - wtedy otwierają się się dla nich wszystkie inne możliwości. W hotelu Tossta pani menadżerka ma już wszystkich zapisanych, więc będziemy to szybko organizować

- mówił radny.

BSW włączyła się w nurt pomocy dla Ukrainy. Nasi ukraińscy studenci występują w rolach tłumaczy w hotelu Tossta. Zaoferowaliśmy pomoc charytatywną, finansową i rzeczową. Wykładowcom akademickim z uczelni we Lwowie i Chmielnickim, z którymi współpracujemy zaproponowaliśmy podjęcie pracy w BSW z możliwością zakwaterowania i zatrudnienia

- zadeklarował Włodzimierz Majewski, rektor Bydgoskiej Szkoły Wyższej.

Fundacja "Będziem Polakami" zadeklarowała, że zamierza przeszkolić 50 wolontariuszy, którzy będą udzielać informacji organizacyjno-prawnych uchodźcom.